Podsumowanie ofert Liczba ofert: 2. |
![]() | Akwarium na kółkach | Ostaszewicz Kazimierz Kaz | LSW |
lideria.pl | od 25.70PLN | ||
![]() Akwarium na kółkach za 25.70 zł Cena: 25.70 zł "Salon wyglądał jak ogromne akwarium… Plastikowe roślinki i jak ryby poruszający się sprzedawcy. Klienci kręcili się koło samochodów. … Wreszcie usłyszałem… -Podnosisz? -Podnoszę co…? -Nie wygłupiaj się. Przecież widzę, że szarpiesz ciężary. Mokra koszula dokładnie oblepiała ciało, nie dało się ukryć. -Podnoszę, bo co? -Jak to jest, że ja z podłogi do pasa podnoszę ponad sto kilo, a dalej, na klatę nie potrafię… -Może nie podnosisz nogami? -Nogami? Podnosi się rękami… Jose, przynieś miotłę… Wcisnął mi do ręki trzonek długiej miotły… -No, jak to jest z nogami? Zrobiłem przysiad i z prostymi, dokładnie prostymi ramionami, trzymając miotłę wskoczyłem pod nią… Oczywiście wylądowała mi na klatce piersiowej. -Aha, tak to jest! Poprawiłem mu pozycję mówiąc, że ma mieć tylko proste plecy, lae z dolnej części – lędźwiowej zrobić niby siodełko i po prostu WSTAĆ z miotłą nie zginając łokci, bo wówczas nie nogami, ale plecami dźwignie ciężar, z którym powinien wstać z lekkim podskokiem. -Szukasz pracy? -Przyszedłem… -Możesz zaczynać od jutra. Niby koniec scenki, a była tak autentyczna, jak moje nazwisko i twoje kpiny, mój ty czytelniku… Nib, bo i sprzedawcy i klienci przestali chodzić, czekając na dalszy ciąg czegoś jak z kreskówek… Tak oto zostałem jedną z rybek w amerykańskim akwarium do robienie pieniędzy.” Fragment książki |
![]() | Akwarium na kółkach | Kaz Ostaszewicz Kazimierz | brak danych |
madbooks.pl | od 26.25PLN | ||
![]() Akwarium na kółkach za 26.25 zł Cena: 26.25 zł "Salon wyglądał jak ogromne akwarium… Plastikowe roślinki i jak ryby poruszający się sprzedawcy. Klienci kręcili się koło samochodów.… Wreszcie usłyszałem…-Podnosisz?-Podnoszę co…?-Nie wygłupiaj się. Przecież widzę, że szarpiesz ciężary.Mokra koszula dokładnie oblepiała ciało, nie dało się ukryć.-Podnoszę, bo co?-Jak to jest, że ja z podłogi do pasa podnoszę ponad sto kilo, a dalej, na klatę nie potrafię…-Może nie podnosisz nogami?-Nogami? Podnosi się rękami… Jose, przynieś miotłę…Wcisnął mi do ręki trzonek długiej miotły…-No, jak to jest z nogami?Zrobiłem przysiad i z prostymi, dokładnie prostymi ramionami, trzymając miotłę wskoczyłem pod nią… Oczywiście wylądowała mi na klatce piersiowej.-Aha, tak to jest!Poprawiłem mu pozycję mówiąc, że ma mieć tylko proste plecy, lae z dolnej części – lędźwiowej zrobić niby siodełko i po prostu WSTAĆ z miotłą nie zginając łokci, bo wówczas nie nogami, ale plecami dźwignie ciężar, z którym powinien wstać z lekkim podskokiem.-Szukasz pracy?-Przyszedłem…-Możesz zaczynać od jutra.Niby koniec scenki, a była tak autentyczna, jak moje nazwisko i twoje kpiny, mój ty czytelniku… Nib, bo i sprzedawcy i klienci przestali chodzić, czekając na dalszy ciąg czegoś jak z kreskówek…Tak oto zostałem jedną z rybek w amerykańskim akwarium do robienie pieniędzy.”Fragment książki |