Podsumowanie ofert Liczba ofert: 2. |
![]() | Osiemnasty | Tomasz Majzel | ebookpoint |
ebookpoint.pl | od 15.60PLN | ||
![]() Osiemnasty za 15.60 zł Cena: 15.60 zł Tom poetycki "Osiemnasty" odsyła poza swe ciasne granice, poza napisane zdanie, a więc wychyla się w ciszę, która po nim zapadnie, by wypełnić przepaść za ostatnią klauzulą jakimś płodnym domysłem wprawdzie precyzyjnie zaprogramowanym, a jednak nieprzewidywalnym. To idea międzysłowia bliska hasłom tytułowym tomików największych ideologów poetyckiej syntezy ("Najmniej słów" Juliana Przybosia) i metafizycznego milczenia ("Niewiele więcej" Ryszarda Krynickiego). Obydwaj w różnym stopniu patronują przedsięwzięciu poetyckiemu Tomasza Majzela, który konstatuje: każdy wyraz / jest ważny milczeć. Poetycki minimalizm zakłada wręcz, że długość wypowiedzi jest odwrotnie proporcjonalna do jej wagi. Ziarno słowa zasiewa wszechświat oświeconej wyobraźni. Próby głosu wybrzmiewają niepewnie, pozostawiając grzęznący w ciszy pogłos. Wiersz przegląda się niby w lustrze, w grubej ramie białego kwadratu strony tomu. z posłowia Piotra Michałowskiego |
![]() | Osiemnasty | Tomasz Majzel | brak danych |
virtualo.pl | od 19.51PLN | ||
![]() Osiemnasty za 19.51 zł Cena: 19.51 zł
Tom poetycki ""Osiemnasty"" odsyła poza swe ciasne granice, poza napisane zdanie, a więc wychyla się w ciszę, która po nim zapadnie, by wypełnić przepaść za ostatnią klauzulą jakimś płodnym domysłem – wprawdzie precyzyjnie zaprogramowanym, a jednak nieprzewidywalnym. To idea „międzysłowia” – bliska hasłom tytułowym tomików największych ideologów poetyckiej syntezy (""Najmniej słów"" Juliana Przybosia) i metafizycznego milczenia (""Niewiele więcej"" Ryszarda Krynickiego). Obydwaj w różnym stopniu patronują przedsięwzięciu poetyckiemu Tomasza Majzela, który konstatuje: „każdy wyraz / jest ważny – milczeć”. Poetycki minimalizm zakłada wręcz, że długość wypowiedzi jest odwrotnie proporcjonalna do jej wagi. Ziarno słowa zasiewa wszechświat oświeconej wyobraźni. Próby głosu wybrzmiewają niepewnie, pozostawiając grzęznący w ciszy pogłos. Wiersz przegląda się niby w lustrze, w grubej ramie białego kwadratu strony tomu. z posłowia Piotra Michałowskiego |