Podsumowanie ofert Liczba ofert: 3. |
![]() | Otwarcie - konkurencyjność - wzrost | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA | Żukrowska Katarzyna | SGH – Szkoła Główna Handlowa w Warszawie |
nieprzeczytane.pl | od 28.06PLN | ||
![]() Otwarcie - konkurencyjność - wzrost | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA za 28.06 zł Cena: 28.06 zł Niniejsza publikacja jest wynikiem badań naukowych przeprowadzonych przez interdyscyplinarny zespół pracowników Instytutu Studiów Międzynarodowych Kolegium Ekonomiczno-Społecznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Celem badań była analiza wpływu otwarcia gospodarki krajowej na jej konkurencyjność międzynarodową, a w konsekwencji na dynamikę wzrostu gospodarczego. Tak sformułowany problem badawczy ma dość proste, żeby nie powiedzieć prozaiczne korzenie. Mimo dość licznych dowodów na to, że otwarcie gospodarki przynosi określone korzyści w konkurencyjności i następnie we wzroście, z czym związane są zmiany strukturalne gospodarki, dominuje opinia o konieczności protekcji i wspierania narodowych firm. Takie podejście przeważało w wielu koncepcjach naukowych, które następnie wykorzystywano w kształtowaniu polityki handlowej, przemysłowej czy rozwoju gospodarczego. Dowodem tego była polityka stosowana w państwach Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji, ale również w Europie - w starych i nowych państwach członkowskich Unii Europejskiej czy też państwach powiązanych ściślejszymi lub luźniejszymi umowami z UE. Początkowo w polityce uprzemysławiania gospodarki panowała polityka antyimportowa, a kiedy stało się jasne, że nie przyniosła ona oczekiwanych efektów, zastąpiono ją polityką proeksportową. Na tym etapie okazało się, że aby antyimportowa produkcja była skuteczna, wymaga importu.Doświadczenie transformacyjne w państwach Europy Środkowej i Wschodniej pokazało, że poszczególne państwa w tym regionie stosowały podobne rozwiązania i zbliżony model przemian systemowych. Jednak wchodząc w szczegóły tych zmian, można stwierdzić duże różnice występujące w zastosowanych rozwiązaniach. Te różnice decydowały o większym otwarciu lub większej protekcji. Szczegóły tego nie są powszechnie znane nawet naszym badaczom tematu, ponieważ większość specjalistów od transformacji koncentruje się na problemach gospodarczych w danym kraju, pomijając lub marginalizując w tym procesie udział otoczenia międzynarodowego. Problem ten szczegółowo przedstawiliśmy w książce pod moją redakcją Transformacja systemowa Polski, wydaną w 2010 r. przez Oficynę Wydawniczą SGH. I tak koncentrując się na inflacji, stopie procentowej, budżecie państwa, strukturze gałęziowej gospodarki, prywatyzacji czy zarządzaniu przedsiębiorstwem lub bankiem i jego transakcjami, w ograniczonym stopniu sięgamy do informacji o tym, jaki wpływ na nasz podmiot czy przedmiot zainteresowań wywierają inne podmioty, działające za granicą, stosowane w nich rozwiązania, konkurencja i jej intensywność czy rozwiązania wprowadzone w organizacjach międzynarodowych, które tworzą pewne kanony gry w danej dziedzinie (prawo, rozwiązania instytucjonalne). W ten sposób poruszamy się trochę po omacku. Takie podejście jest częściowo uzasadnione, bo nigdy dotąd tak jak obecnie warunki międzynarodowe nie wpływały na to, co dzieje się w gospodarce. Inaczej mówiąc, gospodarka stała się organizmem o wiele bardziej skomplikowanym niż była jeszcze 20 lat temu. Rynki krajowe są silnie powiązane z międzynarodowymi, co oznacza, że - lapidarnie rzecz ujmując - produkcja wymaga importu czy to surowców, czy prefabrykatów, czy technologii, licencji know-how, a często również kapitału, usług i siły roboczej. Taki układ wymaga otwarcia gospodarki. Otwarcie daje efekty, ale trzeba się do niego przygotować zarówno od strony instytucjonalnej, jak i prawnej.Ze wstępu |
![]() | Otwarcie - konkurencyjność - wzrost | Żukrowska Katarzyna | SGH – Szkoła Główna Handlowa w Warszawie |
profit24.pl | od 36.47PLN | ||
![]() Otwarcie - konkurencyjność - wzrost za 36.47 zł Cena: 36.47 zł Niniejsza publikacja jest wynikiem badań naukowych przeprowadzonych przez interdyscyplinarny zespół pracowników Instytutu Studiów Międzynarodowych Kolegium Ekonomiczno-Społecznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Celem badań była analiza wpływu otwarcia gospodarki krajowej na jej konkurencyjność międzynarodową, a w konsekwencji na dynamikę wzrostu gospodarczego. Tak sformułowany problem badawczy ma dość proste, żeby nie powiedzieć prozaiczne korzenie. Mimo dość licznych dowodów na to, że otwarcie gospodarki przynosi określone korzyści w konkurencyjności i następnie we wzroście, z czym związane są zmiany strukturalne gospodarki, dominuje opinia o konieczności protekcji i wspierania narodowych firm. Takie podejście przeważało w wielu koncepcjach naukowych, które następnie wykorzystywano w kształtowaniu polityki handlowej, przemysłowej czy rozwoju gospodarczego. Dowodem tego była polityka stosowana w państwach Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji, ale również w Europie - w starych i nowych państwach członkowskich Unii Europejskiej czy też państwach powiązanych ściślejszymi lub luźniejszymi umowami z UE. Początkowo w polityce uprzemysławiania gospodarki panowała polityka antyimportowa, a kiedy stało się jasne, że nie przyniosła ona oczekiwanych efektów, zastąpiono ją polityką proeksportową. Na tym etapie okazało się, że aby antyimportowa produkcja była skuteczna, wymaga importu. Doświadczenie transformacyjne w państwach Europy Środkowej i Wschodniej pokazało, że poszczególne państwa w tym regionie stosowały podobne rozwiązania i zbliżony model przemian systemowych. Jednak wchodząc w szczegóły tych zmian, można stwierdzić duże różnice występujące w zastosowanych rozwiązaniach. Te różnice decydowały o większym otwarciu lub większej protekcji. Szczegóły tego nie są powszechnie znane nawet naszym badaczom tematu, ponieważ większość specjalistów od transformacji koncentruje się na problemach gospodarczych w danym kraju, pomijając lub marginalizując w tym procesie udział otoczenia międzynarodowego. Problem ten szczegółowo przedstawiliśmy w książce pod moją redakcją Transformacja systemowa Polski, wydaną w 2010 r. przez Oficynę Wydawniczą SGH. I tak koncentrując się na inflacji, stopie procentowej, budżecie państwa, strukturze gałęziowej gospodarki, prywatyzacji czy zarządzaniu przedsiębiorstwem lub bankiem i jego transakcjami, w ograniczonym stopniu sięgamy do informacji o tym, jaki wpływ na nasz podmiot czy przedmiot zainteresowań wywierają inne podmioty, działające za granicą, stosowane w nich rozwiązania, konkurencja i jej intensywność czy rozwiązania wprowadzone w organizacjach międzynarodowych, które tworzą pewne kanony gry w danej dziedzinie (prawo, rozwiązania instytucjonalne). W ten sposób poruszamy się trochę po omacku. Takie podejście jest częściowo uzasadnione, bo nigdy dotąd tak jak obecnie warunki międzynarodowe nie wpływały na to, co dzieje się w gospodarce. Inaczej mówiąc, gospodarka stała się organizmem o wiele bardziej skomplikowanym niż była jeszcze 20 lat temu. Rynki krajowe są silnie powiązane z międzynarodowymi, co oznacza, że - lapidarnie rzecz ujmując - produkcja wymaga importu czy to surowców, czy prefabrykatów, czy technologii, licencji know-how, a często również kapitału, usług i siły roboczej. Taki układ wymaga otwarcia gospodarki. Otwarcie daje efekty, ale trzeba się do niego przygotować zarówno od strony instytucjonalnej, jak i prawnej. Ze wstępu |
![]() | Otwarcie - konkurencyjność - wzrost | Żukrowska Katarzyna | SGH – Szkoła Główna Handlowa w Warszawie |
mestro.pl | od 37.95PLN | ||
![]() Otwarcie - konkurencyjność - wzrost za 37.95 zł Cena: 37.95 zł Niniejsza publikacja jest wynikiem badań naukowych przeprowadzonych przez interdyscyplinarny zespół pracowników Instytutu Studiów Międzynarodowych Kolegium Ekonomiczno-Społecznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Celem badań była analiza wpływu otwarcia gospodarki krajowej na jej konkurencyjność międzynarodową, a w konsekwencji na dynamikę wzrostu gospodarczego. Tak sformułowany problem badawczy ma dość proste, żeby nie powiedzieć prozaiczne korzenie. Mimo dość licznych dowodów na to, że otwarcie gospodarki przynosi określone korzyści w konkurencyjności i następnie we wzroście, z czym związane są zmiany strukturalne gospodarki, dominuje opinia o konieczności protekcji i wspierania narodowych firm. Takie podejście przeważało w wielu koncepcjach naukowych, które następnie wykorzystywano w kształtowaniu polityki handlowej, przemysłowej czy rozwoju gospodarczego. Dowodem tego była polityka stosowana w państwach Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji, ale również w Europie - w starych i nowych państwach członkowskich Unii Europejskiej czy też państwach powiązanych ściślejszymi lub luźniejszymi umowami z UE. Początkowo w polityce uprzemysławiania gospodarki panowała polityka antyimportowa, a kiedy stało się jasne, że nie przyniosła ona oczekiwanych efektów, zastąpiono ją polityką proeksportową. Na tym etapie okazało się, że aby antyimportowa produkcja była skuteczna, wymaga importu.Doświadczenie transformacyjne w państwach Europy Środkowej i Wschodniej pokazało, że poszczególne państwa w tym regionie stosowały podobne rozwiązania i zbliżony model przemian systemowych. Jednak wchodząc w szczegóły tych zmian, można stwierdzić duże różnice występujące w zastosowanych rozwiązaniach. Te różnice decydowały o większym otwarciu lub większej protekcji. Szczegóły tego nie są powszechnie znane nawet naszym badaczom tematu, ponieważ większość specjalistów od transformacji koncentruje się na problemach gospodarczych w danym kraju, pomijając lub marginalizując w tym procesie udział otoczenia międzynarodowego. Problem ten szczegółowo przedstawiliśmy w książce pod moją redakcją Transformacja systemowa Polski, wydaną w 2010 r. przez Oficynę Wydawniczą SGH. I tak koncentrując się na inflacji, stopie procentowej, budżecie państwa, strukturze gałęziowej gospodarki, prywatyzacji czy zarządzaniu przedsiębiorstwem lub bankiem i jego transakcjami, w ograniczonym stopniu sięgamy do informacji o tym, jaki wpływ na nasz podmiot czy przedmiot zainteresowań wywierają inne podmioty, działające za granicą, stosowane w nich rozwiązania, konkurencja i jej intensywność czy rozwiązania wprowadzone w organizacjach międzynarodowych, które tworzą pewne kanony gry w danej dziedzinie (prawo, rozwiązania instytucjonalne). W ten sposób poruszamy się trochę po omacku. Takie podejście jest częściowo uzasadnione, bo nigdy dotąd tak jak obecnie warunki międzynarodowe nie wpływały na to, co dzieje się w gospodarce. Inaczej mówiąc, gospodarka stała się organizmem o wiele bardziej skomplikowanym niż była jeszcze 20 lat temu. Rynki krajowe są silnie powiązane z międzynarodowymi, co oznacza, że - lapidarnie rzecz ujmując - produkcja wymaga importu czy to surowców, czy prefabrykatów, czy technologii, licencji know-how, a często również kapitału, usług i siły roboczej. Taki układ wymaga otwarcia gospodarki. Otwarcie daje efekty, ale trzeba się do niego przygotować zarówno od strony instytucjonalnej, jak i prawnej.Ze wstępu |