Podsumowanie ofert Liczba ofert: 2. |
![]() | Obrazowanie społeczeństwa w mediach | Bobrowska Ewa | brak danych |
madbooks.pl | od 30.75PLN | ||
![]() Obrazowanie społeczeństwa w mediach za 30.75 zł Cena: 30.75 zł Zacznę od stwierdzenia, które od razu się narzuca po lekturze, choć powinno być raczej wnioskiem niż początkiem: uważam, że książka Ewy Bobrowskiej o dyskursie radiomaryjnym jest znakomita. Czytałem ją z ogromnym, rosnącym w miarę lektury, zainteresowaniem, do najwyższej aprobaty skłania bowiem wszystko: oryginalne i świetnie uzasadnione sproblematyzowanie zagadnienia, szerokie horyzonty metodologiczne, ciekawe analizy, uwzględnienie dużego materiału, niezwykle trafnie dobranego, klarowność i precyzja wywodu. A także to, że praca otwiera nowe perspektywy, zmusza do porównań i niejako projektuje nowe dociekania na temat tego typu dyskursu. [...]Autorka słusznie podkreśla przy różnych okazjach, że przedmiotem jej dociekań jest sam dyskurs, a nie – jego oddziaływanie. Gdyby ono znajdowało się w centrum uwagi, konieczne byłyby badania empiryczne. Pokazuje jednak – i to wydaje mi się szczególnie ważne, a zarazem ciekawe – jak prezentuje się „idealny użytkownik dyskursu”, a więc, w jaki sposób został on pomyślany i jakie warunki powinien spełniać, by odbierać dany tekst zgodnie z zawartymi dyskursywnymi dyrektywami. Przede wszystkim powinien podzielać wizję świata, w której podstawowym wyznacznikiem jest bezwzględnie przestrzegany podział: my–oni, przy czym owi oni pojmowani są zdumiewająco szeroko. Oni są niejako ex definitione wrogami. A w istocie wrogiem jest każdy, kto nie podziela światopoglądu, tkwiącego u podstaw dyskursu radiomaryjnego; katalog wrogów jest niezwykle rozbudowany.Z recenzji wydawniczej Profesora Michała Głowińskiego |
![]() | Obrazowanie społeczeństwa w mediach. Analiza radiomaryjnego dyskursu | brak | Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego |
lideria.pl | od 32.13PLN | ||
![]() Obrazowanie społeczeństwa w mediach. Analiza radiomaryjnego dyskursu za 32.13 zł Cena: 32.13 zł Autorka słusznie podkreśla przy różnych okazjach, że przedmiotem jej dociekań jest sam dyskurs, a nie – jego oddziaływanie. Gdyby on o znajdowało się w centrum uwagi, konieczne byłyby badania empiryczne. Pokazuje jednak – i to wydaje mi się szczególnie ważne, a zar azem ciekawe – jak prezentuje się „idealny użytkownik dyskursu”, a więc, w jaki sposób został on pomyślany i jakie warunki powinien spełniać, by odbierać dany tekst zgodnie z zawartymi dyskursywnymi dyrektywami. Przede wszystkim powinien podzielać wizję świata, w której podstawowym wyznacznikiem jest bezwzględnie przestrzegany podział: my–oni, przy czym owi oni pojmowani są zdumiewająco szerok o. |