Podsumowanie ofert Liczba ofert: 12. |
![]() | Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Gabriel Maciejewski - zakładka do książek gratis!! | Gabriel Maciejewski | Klinika Języka |
gandalf.com.pl | od 54.78PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Gabriel Maciejewski - zakładka do książek gratis!! za 54.78 zł Cena: 54.78 zł - zakładka do książek gratis!! |
![]() | Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 | Gabriel Maciejewski | Klinika Języka |
taniaksiazka.pl | od 59.52PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 za 59.52 zł Cena: 59.52 zł
|
![]() | Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Tom 2 | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA | Maciejewski Gabriel | Klinika Języka |
nieprzeczytane.pl | od 59.57PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Tom 2 | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA za 59.57 zł Cena: 59.57 zł Najważniejsza zaś gawęda dotycząca jest „duchowości” Piłsudskiego dotyczyła momentu jego narodzin. Oto w pamiętnikach jego żony Aleksandry znajdujemy fragment, w którym mówi on o tym, że kiedy matka wydawała go na świat, w mroźny grudniowy dzień, nad domem Piłsudskich w Zułowie przeleciał duch Napoleona Bonaparte. Piłsudski powtarzał tę opowieść dość często i mawiał, że to dzięki temu iż duch Napoleona spojrzał nań w momencie narodzin, ma on te niezwykłe zdolności wojskowe. Pomińmy fakt rzeczywistych zdolności wojskowych Józefa Piłsudskiego oraz zdolności wojskowych w ogóle. Jest to mniej istotny aspekt sprawy. O wiele ważniejsze jest to, kto Piłsudskiemu ową gawędę podsunął i w którym momencie jego życia się to stało. Nie uzyskamy niestety odpowiedzi na to pytanie, ale pamiętać musimy, że Józef Piłsudski był młodzieńcem introwertycznym, skłonnym do zagłębiania się we własne emocje i łatwo ulegającym żywym i ekscytującym opowieściom. W czasach zaś, na które przypadła jego młodość, zjawiska metampsychiczne były codziennością i omawiano jest szeroko, najszerzej zaś w kołach sympatyzujących z socjalizmem. Gawęda Piłsudskiego o Napoleonie ma naprawdę ciekawy początek. Oto duch Bonapartego obudził się w swoim mauzoleum, w Pałacu Inwalidów w Paryżu i postanowił zobaczyć szlak, którym jego wielka armia zmierzała ku Moskwie. W tym celu pofrunął na Litwę, nie zważając na grudniowe niepogody i zimno. Duchy wszak nie odczuwają chłodu, a wicher pewnie je nawet ekscytuje. I wtedy właśnie lecąc nad dachami litewskich dworów zajrzał wprost w oczy maleńkiego Ziuka, i tchnął może nawet na niego, przez co ten nabrał cech zupełnie niezwykłych. Oczywiście, ktoś może sobie taką historię wymyślić i podawać ją potem towarzystwu przy kawie, ale w przypadku Piłsudskiego, było to uporczywe, momentami nachalne. Fragment rozdziału „O duchowości katolickiej, socjalistycznej i piłsudskiej” |
![]() | Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 | Gabriel Maciejewski | Klinika Języka |
bonito.pl | od 63.00PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 za 63.00 zł Cena: 63.00 zł
|
![]() | Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 | Gabriel Maciejewski | Klinika Języka |
aros.pl | od 63.00PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 za 63.00 zł Cena: 63.00 zł
|
![]() | Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Tom 2 | Maciejewski Gabriel | Klinika Języka |
profit24.pl | od 63.13PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Tom 2 za 63.13 zł Cena: 63.13 zł Najważniejsza zaś gawęda dotycząca jest „duchowości” Piłsudskiego dotyczyła momentu jego narodzin. Oto w pamiętnikach jego żony Aleksandry znajdujemy fragment, w którym mówi on o tym, że kiedy matka wydawała go na świat, w mroźny grudniowy dzień, nad domem Piłsudskich w Zułowie przeleciał duch Napoleona Bonaparte. Piłsudski powtarzał tę opowieść dość często i mawiał, że to dzięki temu iż duch Napoleona spojrzał nań w momencie narodzin, ma on te niezwykłe zdolności wojskowe. Pomińmy fakt rzeczywistych zdolności wojskowych Józefa Piłsudskiego oraz zdolności wojskowych w ogóle. Jest to mniej istotny aspekt sprawy. O wiele ważniejsze jest to, kto Piłsudskiemu ową gawędę podsunął i w którym momencie jego życia się to stało. Nie uzyskamy niestety odpowiedzi na to pytanie, ale pamiętać musimy, że Józef Piłsudski był młodzieńcem introwertycznym, skłonnym do zagłębiania się we własne emocje i łatwo ulegającym żywym i ekscytującym opowieściom. W czasach zaś, na które przypadła jego młodość, zjawiska metampsychiczne były codziennością i omawiano jest szeroko, najszerzej zaś w kołach sympatyzujących z socjalizmem. Gawęda Piłsudskiego o Napoleonie ma naprawdę ciekawy początek. Oto duch Bonapartego obudził się w swoim mauzoleum, w Pałacu Inwalidów w Paryżu i postanowił zobaczyć szlak, którym jego wielka armia zmierzała ku Moskwie. W tym celu pofrunął na Litwę, nie zważając na grudniowe niepogody i zimno. Duchy wszak nie odczuwają chłodu, a wicher pewnie je nawet ekscytuje. I wtedy właśnie lecąc nad dachami litewskich dworów zajrzał wprost w oczy maleńkiego Ziuka, i tchnął może nawet na niego, przez co ten nabrał cech zupełnie niezwykłych. Oczywiście, ktoś może sobie taką historię wymyślić i podawać ją potem towarzystwu przy kawie, ale w przypadku Piłsudskiego, było to uporczywe, momentami nachalne. Fragment rozdziału „O duchowości katolickiej, socjalistycznej i piłsudskiej” |
![]() | Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 | Maciejewski Gabriel | Klinika Języka |
dobre-ksiazki.com.pl | od 63.19PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 za 63.19 zł Cena: 63.19 zł Najważniejsza zaś gawęda dotycząca jest „duchowości” Piłsudskiego dotyczyła momentu jego narodzin. Oto w pamiętnikach jego żony Aleksandry znajdujemy fragment, w którym mówi on o tym, że kiedy matka wydawała go na świat, w mroźny grudniowy dzień, nad domem Piłsudskich w Zułowie przeleciał duch Napoleona Bonaparte. Piłsudski powtarzał tę opowieść dość często i mawiał, że to dzięki temu iż duch Napoleona spojrzał nań w momencie narodzin, ma on te niezwykłe zdolności wojskowe. Pomińmy fakt rzec... |
![]() | Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 / Klinika Języka | Maciejewski Gabriel | Klinika Języka |
dadada.pl | od 66.10PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 / Klinika Języka za 66.10 zł Cena: 66.10 zł Najważniejsza zaś gawęda dotycząca jest „duchowości” Piłsudskiego dotyczyła momentu jego narodzin. Oto w pamiętnikach jego żony Aleksandry znajdujemy fragment, w którym mówi on o tym, że kiedy matka wydawała go na świat, w mroźny grudniowy dzień, nad domem Piłsudskich w Zułowie przeleciał duch Napoleona Bonaparte. Piłsudski powtarzał tę opowieść dość często i mawiał, że to dzięki temu iż duch Napoleona spojrzał nań w momencie narodzin, ma on te niezwykłe zdolności wojskowe. Pomińmy fakt rzeczywistych zdolności wojskowych Józefa Piłsudskiego oraz zdolności wojskowych w ogóle. Jest to mniej istotny aspekt sprawy. O wiele ważniejsze jest to, kto Piłsudskiemu ową gawędę podsunął i w którym momencie jego życia się to stało. Nie uzyskamy niestety odpowiedzi na to pytanie, ale pamiętać musimy, że Józef Piłsudski był młodzieńcem introwertycznym, skłonnym do zagłębiania się we własne emocje i łatwo ulegającym żywym i ekscytującym opowieściom. W czasach zaś, na które przypadła jego młodość, zjawiska metampsychiczne były codziennością i omawiano jest szeroko, najszerzej zaś w kołach sympatyzujących z socjalizmem. Gawęda Piłsudskiego o Napoleonie ma naprawdę ciekawy początek. Oto duch Bonapartego obudził się w swoim mauzoleum, w Pałacu Inwalidów w Paryżu i postanowił zobaczyć szlak, którym jego wielka armia zmierzała ku Moskwie. W tym celu pofrunął na Litwę, nie zważając na grudniowe niepogody i zimno. Duchy wszak nie odczuwają chłodu, a wicher pewnie je nawet ekscytuje. I wtedy właśnie lecąc nad dachami litewskich dworów zajrzał wprost w oczy maleńkiego Ziuka, i tchnął może nawet na niego, przez co ten nabrał cech zupełnie niezwykłych. Oczywiście, ktoś może sobie taką historię wymyślić i podawać ją potem towarzystwu przy kawie, ale w przypadku Piłsudskiego, było to uporczywe, momentami nachalne. Fragment rozdziału „O duchowości katolickiej, socjalistycznej i piłsudskiej” |
![]() | Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Tom 2 | brak | brak danych |
matras.pl | od 66.34PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Tom 2 za 66.34 zł Cena: 66.34 zł Najważniejsza zaś gawęda dotycząca jest „duchowości” Piłsudskiego dotyczyła momentu jego narodzin. Oto w pamiętnikach jego żony Aleksandry znajdujemy fragment, w którym mówi on o tym, że kiedy matka wydawała go na świat, w mroźny grudniowy dzień, nad domem Piłsudskich w Zułowie przeleciał duch Napoleona Bonaparte. Piłsudski powtarzał tę opowieść dość często i mawiał, że to dzięki temu iż duch Napoleona spojrzał nań w momencie narodzin, ma on te niezwykłe zdolności wojskowe. Pomińmy fakt rzeczywistych zdolności wojskowych Józefa Piłsudskiego oraz zdolności wojskowych w ogóle. Jest to mniej istotny aspekt sprawy. O wiele ważniejsze jest to, kto Piłsudskiemu ową gawędę podsunął i w którym momencie jego życia się to stało. Nie uzyskamy niestety odpowiedzi na to pytanie, ale pamiętać musimy, że Józef Piłsudski był młodzieńcem introwertycznym, skłonnym do zagłębiania się we własne emocje i łatwo ulegającym żywym i ekscytującym opowieściom. W czasach zaś, na które przypadła jego młodość, zjawiska metampsychiczne były codziennością i omawiano jest szeroko, najszerzej zaś w kołach sympatyzujących z socjalizmem. Gawęda Piłsudskiego o Napoleonie ma naprawdę ciekawy początek. Oto duch Bonapartego obudził się w swoim mauzoleum, w Pałacu Inwalidów w Paryżu i postanowił zobaczyć szlak, którym jego wielka armia zmierzała ku Moskwie. W tym celu pofrunął na Litwę, nie zważając na grudniowe niepogody i zimno. Duchy wszak nie odczuwają chłodu, a wicher pewnie je nawet ekscytuje. I wtedy właśnie lecąc nad dachami litewskich dworów zajrzał wprost w oczy maleńkiego Ziuka, i tchnął może nawet na niego, przez co ten nabrał cech zupełnie niezwykłych. Oczywiście, ktoś może sobie taką historię wymyślić i podawać ją potem towarzystwu przy kawie, ale w przypadku Piłsudskiego, było to uporczywe, momentami nachalne. Fragment rozdziału „O duchowości katolickiej, socjalistycznej i piłsudskiej” |
![]() | Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Tom 2 | Maciejewski Gabriel | Klinika Języka |
mestro.pl | od 70.95PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Tom 2 za 70.95 zł Cena: 70.95 zł Najważniejsza zaś gawęda dotycząca jest „duchowości” Piłsudskiego dotyczyła momentu jego narodzin. Oto w pamiętnikach jego żony Aleksandry znajdujemy fragment, w którym mówi on o tym, że kiedy matka wydawała go na świat, w mroźny grudniowy dzień, nad domem Piłsudskich w Zułowie przeleciał duch Napoleona Bonaparte. Piłsudski powtarzał tę opowieść dość często i mawiał, że to dzięki temu iż duch Napoleona spojrzał nań w momencie narodzin, ma on te niezwykłe zdolności wojskowe. Pomińmy fakt rzeczywistych zdolności wojskowych Józefa Piłsudskiego oraz zdolności wojskowych w ogóle. Jest to mniej istotny aspekt sprawy. O wiele ważniejsze jest to, kto Piłsudskiemu ową gawędę podsunął i w którym momencie jego życia się to stało. Nie uzyskamy niestety odpowiedzi na to pytanie, ale pamiętać musimy, że Józef Piłsudski był młodzieńcem introwertycznym, skłonnym do zagłębiania się we własne emocje i łatwo ulegającym żywym i ekscytującym opowieściom. W czasach zaś, na które przypadła jego młodość, zjawiska metampsychiczne były codziennością i omawiano jest szeroko, najszerzej zaś w kołach sympatyzujących z socjalizmem. Gawęda Piłsudskiego o Napoleonie ma naprawdę ciekawy początek. Oto duch Bonapartego obudził się w swoim mauzoleum, w Pałacu Inwalidów w Paryżu i postanowił zobaczyć szlak, którym jego wielka armia zmierzała ku Moskwie. W tym celu pofrunął na Litwę, nie zważając na grudniowe niepogody i zimno. Duchy wszak nie odczuwają chłodu, a wicher pewnie je nawet ekscytuje. I wtedy właśnie lecąc nad dachami litewskich dworów zajrzał wprost w oczy maleńkiego Ziuka, i tchnął może nawet na niego, przez co ten nabrał cech zupełnie niezwykłych. Oczywiście, ktoś może sobie taką historię wymyślić i podawać ją potem towarzystwu przy kawie, ale w przypadku Piłsudskiego, było to uporczywe, momentami nachalne. Fragment rozdziału „O duchowości katolickiej, socjalistycznej i piłsudskiej” |
![]() | Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 - Wysyłka 4,99 zł | BEZPŁATNIE przy zamówieniu od 69,99 zł | brak | brak danych |
swiatksiazki.pl | od 74.00PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź. Socjalizm i śmierć. Tom 2 - Wysyłka 4,99 zł | BEZPŁATNIE przy zamówieniu od 69,99 zł za 74.00 zł Cena: 74.00 zł Najważniejsza zaś gawęda dotycząca jest „duchowości” Piłsudskiego dotyczyła momentu jego narodzin. Oto w pamiętnikach jego żony Aleksandry znajdujemy fragment, w którym mówi on o tym, że kiedy matka wydawała go na świat, w mroźny grudniowy dzień, nad domem Piłsudskich w Zułowie przeleciał duch Napoleona Bonaparte. Piłsudski powtarzał tę opowieść dość często i mawiał, że to dzięki temu iż duch Napoleona spojrzał nań w momencie narodzin, ma on te niezwykłe zdolności wojskowe. Pomińmy fakt rzeczywistych zdolności wojskowych Józefa Piłsudskiego oraz zdolności wojskowych w ogóle. Jest to mniej istotny aspekt sprawy. O wiele ważniejsze jest to, kto Piłsudskiemu ową gawędę podsunął i w którym momencie jego życia się to stało. Nie uzyskamy niestety odpowiedzi na to pytanie, ale pamiętać musimy, że Józef Piłsudski był młodzieńcem introwertycznym, skłonnym do zagłębiania się we własne emocje i łatwo ulegającym żywym i ekscytującym opowieściom. W czasach zaś, na które przypadła jego młodość, zjawiska metampsychiczne były codziennością i omawiano jest szeroko, najszerzej zaś w kołach sympatyzujących z socjalizmem. Gawęda Piłsudskiego o Napoleonie ma naprawdę ciekawy początek. Oto duch Bonapartego obudził się w swoim mauzoleum, w Pałacu Inwalidów w Paryżu i postanowił zobaczyć szlak, którym jego wielka armia zmierzała ku Moskwie. W tym celu pofrunął na Litwę, nie zważając na grudniowe niepogody i zimno. Duchy wszak nie odczuwają chłodu, a wicher pewnie je nawet ekscytuje. I wtedy właśnie lecąc nad dachami litewskich dworów zajrzał wprost w oczy maleńkiego Ziuka, i tchnął może nawet na niego, przez co ten nabrał cech zupełnie niezwykłych. Oczywiście, ktoś może sobie taką historię wymyślić i podawać ją potem towarzystwu przy kawie, ale w przypadku Piłsudskiego, było to uporczywe, momentami nachalne.(Fragment rozdziału „O duchowości katolickiej, socjalistycznej i piłsudskiej”) |
![]() | Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Tom 2 | Maciejewski Gabriel | Klinika Języka |
selkar.pl | od 81.47PLN | ||
![]() Baśń jak niedźwiedź Socjalizm i śmierć Tom 2 za 81.47 zł Cena: 81.47 zł Najważniejsza zaś gawęda dotycząca jest "duchowości" Piłsudskiego dotyczyła momentu jego narodzin. Oto w pamiętnikach jego żony Aleksandry znajdujemy fragment, w którym mówi on o tym, że kiedy matka wydawała go na świat, w mroźny grudniowy dzień, nad domem Piłsudskich w Zułowie przeleciał duch Napoleona Bonaparte. Piłsudski powtarzał tę opowieść dość często i mawiał, że to dzięki temu iż duch Napoleona spojrzał nań w momencie narodzin, ma on te niezwykłe zdolności wojskowe. Pomińmy fakt rzeczywistych zdolności wojskowych Józefa Piłsudskiego oraz zdolności wojskowych w ogóle. Jest to mniej istotny aspekt sprawy. O wiele ważniejsze jest to, kto Piłsudskiemu ową gawędę podsunął i w którym momencie jego życia się to stało. Nie uzyskamy niestety odpowiedzi na to pytanie, ale pamiętać musimy, że Józef Piłsudski był młodzieńcem introwertycznym, skłonnym do zagłębiania się we własne emocje i łatwo ulegającym żywym i ekscytującym opowieściom. W czasach zaś, na które przypadła jego młodość, zjawiska metampsychiczne były codziennością i omawiano jest szeroko, najszerzej zaś w kołach sympatyzujących z socjalizmem. Gawęda Piłsudskiego o Napoleonie ma naprawdę ciekawy początek. Oto duch Bonapartego obudził się w swoim mauzoleum, w Pałacu Inwalidów w Paryżu i postanowił zobaczyć szlak, którym jego wielka armia zmierzała ku Moskwie. W tym celu pofrunął na Litwę, nie zważając na grudniowe niepogody i zimno. Duchy wszak nie odczuwają chłodu, a wicher pewnie je nawet ekscytuje. I wtedy właśnie lecąc nad dachami litewskich dworów zajrzał wprost w oczy maleńkiego Ziuka, i tchnął może nawet na niego, przez co ten nabrał cech zupełnie niezwykłych. Oczywiście, ktoś może sobie taką historię wymyślić i podawać ją potem towarzystwu przy kawie, ale w przypadku Piłsudskiego, było to uporczywe, momentami nachalne. |