Podsumowanie ofert Liczba ofert: 10. |
![]() | Anonimowy katolik | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA | BIZOT THIERRY | BIAŁY KRUK |
nieprzeczytane.pl | od 23.78PLN | ||
![]() Anonimowy katolik | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA za 23.78 zł Cena: 23.78 zł Wielokrotnie wypierałem się nawet tej religii, którą wpojono mi w dzieciństwie.Otwarcie się z niej wyśmiewałem, nie stroniąc od ironii. Wówczas miałempo cichu za złe Kościołowi, że zmusza mnie do tego rodzaju sarkazmu,pozostając religią staroświecką, która wśród osób przyznających się do wszechobecnej,przyzwoitej lewicy nie jest w stanie pociągnąć za sobą nikogo. Przyznanie się dokatolicyzmu jest dzisiaj czymś wstydliwym. W środowisku, w którym ja się obracam,katolik jest kimś śmiesznym, groteskowym, żałosnym, naiwnym i zacofanym. Nosikalesony i koszule z krótkim rękawem, ma żonę z owłosionymi nogami i błyszczącymczołem, po cichu głosuje na skrajną prawicę, jego horyzonty są ciasne, a paznokciebrudne, upaja się swoimi drażniącymi dobrymi intencjami, nigdy nie poszedł nadyskotekę i wozi swoim rozklekotanym Renault Espace gromadę dzieciaków,którym cieknie z nosa… Jest to dokładne przeciwieństwo wrażenia, jakie powiniensprawiać przebojowy producent telewizyjny, jakim jestem! Spróbujcie wyjaśnićdyrektorowi programowemu stacji dla nastolatków lub modnej prezenterce, żewybieracie się na Mszę św., a zobaczycie efekt! „Jakie to interesujące…” – powiedząz grzecznym wyrazem twarzy. Ale całkiem przez przypadek okaże się, że projektu,który im zaproponowaliście, nie da się zrealizować. W telewizji przyznawanie się dokatolicyzmu, z całą jego aurą statyczności i anachronizmu, wydaje się samobójstwem.Thierry Bizot, którego tu cytujemy, nie jest żadną osobą no-name; to bardzo ważna postać francuskichmediów, wieloletni dyrektor jednej z tamtejszych stacji telewizyjnych, utalentowany i popularnyrealizator, człowiek powszechnie rozpoznawalny. We Francji takie określenia oznaczajązazwyczaj kogoś o mniej lub bardziej lewackich poglądach. Nie tym razem jednak, Bizot przeżyłbowiem zachwycające nawrócenie, które opisał w „Anonimowym katoliku” w sposób dramatyczny,pełen refleksji, czasem żartobliwy. Powstała urocza opowieść o człowieku mediów, o jego rodziniei środowisku, o drodze do spokoju i równowagi. Thierry Bizot może dziś powiedzieć o sobie:Stopniowo moje spojrzenie samoistnie zwraca się ku postaci, która zaczyna mnie wzruszać.Jezus.Sączy się teraz z Niego czysta i drogocenna radość. Kiedy o Nim myślę, wymyka mi sięłza wdzięczności. Jest tak, jak gdybym znał Go osobiście, a On pomógł mi dorosnąć,wyrwać się z kolein, tak jak mógłby to zrobić ojciec, starszy brat, przyjaciel. Oto, kimjest dla mnie Jezus. Być może jestem szalony… ale co z tego, skoro jestem szczęśliwy? |
![]() | Anonimowy katolik | Bizot Thierry | brak danych |
madbooks.pl | od 24.99PLN | ||
![]() Anonimowy katolik za 24.99 zł Cena: 24.99 zł |
![]() | Anonimowy katolik Thierry Bizot - zakładka do książek gratis!! | Thierry Bizot | Biały Kruk |
gandalf.com.pl | od 25.01PLN | ||
![]() Anonimowy katolik Thierry Bizot - zakładka do książek gratis!! za 25.01 zł Cena: 25.01 zł - zakładka do książek gratis!! |
![]() | Anonimowy katolik | Thierry Bizot | Biały Kruk |
dadada.pl | od 26.31PLN | ||
![]() Anonimowy katolik za 26.31 zł Cena: 26.31 zł Wielokrotnie wypierałem się nawet tej religii, którą wpojono mi w dzieciństwie. Otwarcie się z niej wyśmiewałem, nie stroniąc od ironii. Wówczas miałem po cichu za złe Kościołowi, że zmusza mnie do tego rodzaju sarkazmu, pozostając religią staroświecką, która wśród osób przyznających się do wszechobecnej, przyzwoitej lewicy nie jest w stanie pociągnąć za sobą nikogo. Przyznanie się do katolicyzmu jest dzisiaj czymś wstydliwym. W środowisku, w którym ja się obracam, katolik jest kimś śmiesznym, groteskowym, żałosnym, naiwnym i zacofanym. Nosi kalesony i koszule z krótkim rękawem, ma żonę z owłosionymi nogami i błyszczącym czołem, po cichu głosuje na skrajną prawicę, jego horyzonty są ciasne, a paznokcie brudne, upaja się swoimi drażniącymi dobrymi intencjami, nigdy nie poszedł na dyskotekę i wozi swoim rozklekotanym Renault Espace gromadę dzieciaków, którym cieknie z nosa… Jest to dokładne przeciwieństwo wrażenia, jakie powinien sprawiać przebojowy producent telewizyjny, jakim jestem! Spróbujcie wyjaśnić dyrektorowi programowemu stacji dla nastolatków lub modnej prezenterce, że wybieracie się na Mszę św., a zobaczycie efekt! „Jakie to interesujące…” – powiedzą z grzecznym wyrazem twarzy. Ale całkiem przez przypadek okaże się, że projektu, który im zaproponowaliście, nie da się zrealizować. W telewizji przyznawanie się do katolicyzmu, z całą jego aurą statyczności i anachronizmu, wydaje się samobójstwem. Thierry Bizot, którego tu cytujemy, nie jest żadną osobą no-name; to bardzo ważna postać francuskich mediów, wieloletni dyrektor jednej z tamtejszych stacji telewizyjnych, utalentowany i popularny realizator, człowiek powszechnie rozpoznawalny. We Francji takie określenia oznaczają zazwyczaj kogoś o mniej lub bardziej lewackich poglądach. Nie tym razem jednak, Bizot przeżył bowiem zachwycające nawrócenie, które opisał w „Anonimowym katoliku” w sposób dramatyczny, pełen refleksji, czasem żartobliwy. Powstała urocza opowieść o człowieku mediów, o jego rodzinie i środowisku, o drodze do spokoju i równowagi. Thierry Bizot może dziś powiedzieć o sobie: Stopniowo moje spojrzenie samoistnie zwraca się ku postaci, która zaczyna mnie wzruszać. Jezus. Sączy się teraz z Niego czysta i drogocenna radość. Kiedy o Nim myślę, wymyka mi się łza wdzięczności. Jest tak, jak gdybym znał Go osobiście, a On pomógł mi dorosnąć, wyrwać się z kolein, tak jak mógłby to zrobić ojciec, starszy brat, przyjaciel. Oto, kim jest dla mnie Jezus. Być może jestem szalony… ale co z tego, skoro jestem szczęśliwy? |
![]() | Anonimowy katolik | Thierry Bizot | Biały Kruk |
sferaduszy.pl | od 27.09PLN | ||
![]() Anonimowy katolik za 27.09 zł Cena: 27.09 zł Wielokrotnie wypierałem się nawet tej religii, którą wpojono mi w dzieciństwie. Otwarcie się z niej wyśmiewałem, nie stroniąc od ironii. Wówczas miałem po cichu za złe Kościołowi, że zmusza mnie do tego rodzaju sarkazmu, pozostając religią staroświecką, która wśród osób przyznających się do wszechobecnej, przyzwoitej lewicy nie jest w stanie pociągnąć za sobą nikogo. Przyznanie się do katolicyzmu jest dzisiaj czymś wstydliwym. W środowisku, w którym ja się obracam, katolik jest kimś śmiesznym, groteskowym, żałosnym, naiwnym i zacofanym. Nosi kalesony i koszule z krótkim rękawem, ma żonę z owłosionymi nogami i błyszczącym czołem, po cichu głosuje na skrajną prawicę, jego horyzonty są ciasne, a paznokcie brudne, upaja się swoimi drażniącymi dobrymi intencjami, nigdy nie poszedł na dyskotekę i wozi swoim rozklekotanym Renault Espace gromadę dzieciaków, którym cieknie z nosa… Jest to dokładne przeciwieństwo wrażenia, jakie powinien sprawiać przebojowy producent telewizyjny, jakim jestem! Spróbujcie wyjaśnić dyrektorowi programowemu stacji dla nastolatków lub modnej prezenterce, że wybieracie się na Mszę św., a zobaczycie efekt! „Jakie to interesujące…” – powiedzą z grzecznym wyrazem twarzy. Ale całkiem przez przypadek okaże się, że projektu, który im zaproponowaliście, nie da się zrealizować. W telewizji przyznawanie się do katolicyzmu, z całą jego aurą statyczności i anachronizmu, wydaje się samobójstwem. Thierry Bizot, którego tu cytujemy, nie jest żadną osobą no-name; to bardzo ważna postać francuskich mediów, wieloletni dyrektor jednej z tamtejszych stacji telewizyjnych, utalentowany i popularny realizator, człowiek powszechnie rozpoznawalny. We Francji takie określenia oznaczają zazwyczaj kogoś o mniej lub bardziej lewackich poglądach. Nie tym razem jednak, Bizot przeżył bowiem zachwycające nawrócenie, które opisał w „Anonimowym katoliku” w sposób dramatyczny, pełen refleksji, czasem żartobliwy. Powstała urocza opowieść o człowieku mediów, o jego rodzinie i środowisku, o drodze do spokoju i równowagi. Thierry Bizot może dziś powiedzieć o sobie: Stopniowo moje spojrzenie samoistnie zwraca się ku postaci, która zaczyna mnie wzruszać. Jezus. Sączy się teraz z Niego czysta i drogocenna radość. Kiedy o Nim myślę, wymyka mi się łza wdzięczności. Jest tak, jak gdybym znał Go osobiście, a On pomógł mi dorosnąć, wyrwać się z kolein, tak jak mógłby to zrobić ojciec, starszy brat, przyjaciel. Oto, kim jest dla mnie Jezus. Być może jestem szalony… ale co z tego, skoro jestem szczęśliwy? |
![]() | Anonimowy katolik | Thierry Bizot | Biały Kruk |
aros.pl | od 27.30PLN | ||
![]() Anonimowy katolik za 27.30 zł Cena: 27.30 zł Porywająca, autobiograficzna powieść francuskiego dziennikarza Thierry'ego Bizzota. "Wielokrotnie wypierałem się nawet tej religii, którą wpojono mi w dzieciństwie. |
![]() | Anonimowy katolik | Thierry Bizot | Biały Kruk |
bonito.pl | od 27.30PLN | ||
![]() Anonimowy katolik za 27.30 zł Cena: 27.30 zł Porywająca, autobiograficzna powieść francuskiego dziennikarza Thierry'ego Bizzota. "Wielokrotnie wypierałem się nawet tej religii, którą wpojono mi w dzieciństwie. |
![]() | Anonimowy katolik | BIZOT THIERRY | BIAŁY KRUK |
mestro.pl | od 30.95PLN | ||
![]() Anonimowy katolik za 30.95 zł Cena: 30.95 zł Wielokrotnie wypierałem się nawet tej religii, którą wpojono mi w dzieciństwie.Otwarcie się z niej wyśmiewałem, nie stroniąc od ironii. Wówczas miałempo cichu za złe Kościołowi, że zmusza mnie do tego rodzaju sarkazmu,pozostając religią staroświecką, która wśród osób przyznających się do wszechobecnej,przyzwoitej lewicy nie jest w stanie pociągnąć za sobą nikogo. Przyznanie się dokatolicyzmu jest dzisiaj czymś wstydliwym. W środowisku, w którym ja się obracam,katolik jest kimś śmiesznym, groteskowym, żałosnym, naiwnym i zacofanym. Nosikalesony i koszule z krótkim rękawem, ma żonę z owłosionymi nogami i błyszczącymczołem, po cichu głosuje na skrajną prawicę, jego horyzonty są ciasne, a paznokciebrudne, upaja się swoimi drażniącymi dobrymi intencjami, nigdy nie poszedł nadyskotekę i wozi swoim rozklekotanym Renault Espace gromadę dzieciaków,którym cieknie z nosa… Jest to dokładne przeciwieństwo wrażenia, jakie powiniensprawiać przebojowy producent telewizyjny, jakim jestem! Spróbujcie wyjaśnićdyrektorowi programowemu stacji dla nastolatków lub modnej prezenterce, żewybieracie się na Mszę św., a zobaczycie efekt! „Jakie to interesujące…” – powiedząz grzecznym wyrazem twarzy. Ale całkiem przez przypadek okaże się, że projektu,który im zaproponowaliście, nie da się zrealizować. W telewizji przyznawanie się dokatolicyzmu, z całą jego aurą statyczności i anachronizmu, wydaje się samobójstwem.Thierry Bizot, którego tu cytujemy, nie jest żadną osobą no-name; to bardzo ważna postać francuskichmediów, wieloletni dyrektor jednej z tamtejszych stacji telewizyjnych, utalentowany i popularnyrealizator, człowiek powszechnie rozpoznawalny. We Francji takie określenia oznaczajązazwyczaj kogoś o mniej lub bardziej lewackich poglądach. Nie tym razem jednak, Bizot przeżyłbowiem zachwycające nawrócenie, które opisał w „Anonimowym katoliku” w sposób dramatyczny,pełen refleksji, czasem żartobliwy. Powstała urocza opowieść o człowieku mediów, o jego rodziniei środowisku, o drodze do spokoju i równowagi. Thierry Bizot może dziś powiedzieć o sobie:Stopniowo moje spojrzenie samoistnie zwraca się ku postaci, która zaczyna mnie wzruszać.Jezus.Sączy się teraz z Niego czysta i drogocenna radość. Kiedy o Nim myślę, wymyka mi sięłza wdzięczności. Jest tak, jak gdybym znał Go osobiście, a On pomógł mi dorosnąć,wyrwać się z kolein, tak jak mógłby to zrobić ojciec, starszy brat, przyjaciel. Oto, kimjest dla mnie Jezus. Być może jestem szalony… ale co z tego, skoro jestem szczęśliwy? |
![]() | Anonimowy katolik | Bizot Thierry | Biały Kruk |
selkar.pl | od 31.97PLN | ||
![]() Anonimowy katolik za 31.97 zł Cena: 31.97 zł Wielokrotnie wypierałem się nawet tej religii, którą wpojono mi w dzieciństwie. Otwarcie się z niej wyśmiewałem, nie stroniąc od ironii. Wówczas miałem po cichu za złe Kościołowi, że zmusza mnie do tego rodzaju sarkazmu, |
![]() | Anonimowy katolik | Thierry Bizot | Biały Kruk |
zdrowepodejscie.pl | od 39.00PLN | ||
![]() Anonimowy katolik za 39.00 zł Cena: 39.00 zł Wielokrotnie wypierałem się nawet tej religii, którą wpojono mi w dzieciństwie. Otwarcie się z niej wyśmiewałem, nie stroniąc od ironii. Wówczas miałem po cichu za złe Kościołowi, że zmusza mnie do tego rodzaju sarkazmu, pozostając religią staroświecką, która wśród osób przyznających się do wszechobecnej, przyzwoitej lewicy nie jest w stanie pociągnąć za sobą nikogo. Przyznanie się do katolicyzmu jest dzisiaj czymś wstydliwym. W środowisku, w którym ja się obracam, katolik jest kimś śmiesznym, groteskowym, żałosnym, naiwnym i zacofanym. Nosi kalesony i koszule z krótkim rękawem, ma żonę z owłosionymi nogami i błyszczącym czołem, po cichu głosuje na skrajną prawicę, jego horyzonty są ciasne, a paznokcie brudne, upaja się swoimi drażniącymi dobrymi intencjami, nigdy nie poszedł na dyskotekę i wozi swoim rozklekotanym Renault Espace gromadę dzieciaków, którym cieknie z nosa… Jest to dokładne przeciwieństwo wrażenia, jakie powinien sprawiać przebojowy producent telewizyjny, jakim jestem! Spróbujcie wyjaśnić dyrektorowi programowemu stacji dla nastolatków lub modnej prezenterce, że wybieracie się na Mszę św., a zobaczycie efekt! „Jakie to interesujące…” – powiedzą z grzecznym wyrazem twarzy. Ale całkiem przez przypadek okaże się, że projektu, który im zaproponowaliście, nie da się zrealizować. W telewizji przyznawanie się do katolicyzmu, z całą jego aurą statyczności i anachronizmu, wydaje się samobójstwem. Thierry Bizot, którego tu cytujemy, nie jest żadną osobą no-name; to bardzo ważna postać francuskich mediów, wieloletni dyrektor jednej z tamtejszych stacji telewizyjnych, utalentowany i popularny realizator, człowiek powszechnie rozpoznawalny. We Francji takie określenia oznaczają zazwyczaj kogoś o mniej lub bardziej lewackich poglądach. Nie tym razem jednak, Bizot przeżył bowiem zachwycające nawrócenie, które opisał w „Anonimowym katoliku” w sposób dramatyczny, pełen refleksji, czasem żartobliwy. Powstała urocza opowieść o człowieku mediów, o jego rodzinie i środowisku, o drodze do spokoju i równowagi. Thierry Bizot może dziś powiedzieć o sobie: Stopniowo moje spojrzenie samoistnie zwraca się ku postaci, która zaczyna mnie wzruszać. Jezus. Sączy się teraz z Niego czysta i drogocenna radość. Kiedy o Nim myślę, wymyka mi się łza wdzięczności. Jest tak, jak gdybym znał Go osobiście, a On pomógł mi dorosnąć, wyrwać się z kolein, tak jak mógłby to zrobić ojciec, starszy brat, przyjaciel. Oto, kim jest dla mnie Jezus. Być może jestem szalony… ale co z tego, skoro jestem szczęśliwy? |