Podsumowanie ofert Liczba ofert: 4. |
![]() | Ogień przy drodze | Tadeusz Zubiński | Zysk i S-ka |
lideria.pl | od 15.30PLN | ||
![]() Ogień przy drodze za 15.30 zł Cena: 15.30 zł
Tadeusz Zubiński jest rasowym epikiem, przenoszącym czytelnika w przeszłość. Epokę, którą przedstawił w Ogniu przy drodze , stanowi burzliwy okres II wojny światowej. Akcja utworu rozgrywa się w okolicach Krzemieńca na pograniczu Wołynia i Podola, gdzie miały miejsce najbardziej krwawe i dramatyczne epizody sowieckiej i niemieckiej okupacji, Holokaust i rzeź Polaków, dokonana przez ukraińskich nacjonalistów. Przy kreowaniu kresowego świata kielecki pisarz korzysta pełnymi garściami z dorobku poprzedników, którzy przed nim podejmowali złożoną problematykę wojny na Kresach, zwłaszcza: Buczkowskiego, Kuśniewicza, Odojewskiego i Turczyńskiego, Haupta. Uważni czytelnicy dostrzegą, jak uzupełnia ich wizje, rozwija epizodyczne wątki ich utworów, a nawet wprowadza bohaterów o znaczących, "literackich" nazwiskach. Tworzy, jak to nazywają znawcy literatury, "historyczne metapowieści". Ostatnia wojna to nadal skarbnica atrakcyjnych historii, a znane wydarzenia można odczytać inaczej, uwzględniając złożone racje wszystkich ich uczestników. Kielecki pisarz także i w tej powieści jawi się w wybranej przez siebie roli kronikarza polskiej prowincji, oprowadzającego czytelników po startych z mapy miejscach, przypominającego ich dawno minione dzieje. Prezentuje przy okazji główne atuty swojego pisarstwa: nostalgiczną, drobiazgową rodzajowość wraz z językowym słuchem, pozwalającym mu wykreować bogatą i zróżnicowaną galerię postaci, odtworzyć ich zwyczaje, zachowania, zajęcia oraz w najdrobniejszych detalach zrekonstruować charakter egzotycznych, wielokulturowych miejsc, w których żyli. Pisze pięknym, poetyckim stylem refleksyjną prozę o nieśpiesznym rytmie i z malarskim temperamentem komponuje zapadające w pamięć obrazy i sytuacje. Magdalena Rabizo-Birek, adiunkt Uniwersytetu Rzeszowskiego, redaktor naczelna kwartalnika "Fraza", krytyk, publikuje w "Twórczości", "Kresach", "Pograniczach", "Odrze", specjalizuje się literaturze kresowej, autorka między innymi pracy o pisarstwie Włodzimierza Odojewskiego pt. "Między mitem a historią – Twórczość Włodzimierza Odojewskiego" "Beletrystyka najwyższej próby! Należy koniecznie wspomnieć o pięknym i bogatym języku powieści. Urzeka on niesamowitą plastyką obrazów i scen".Marcin Jabłoński "Nie po raz pierwszy Zubiński z wprawą znamionującą największych mistrzów pędzla nakreślił słowem niepowtarzalny klimat postaci wkomponowanych w jakże barwną scenerię wnętrz i piękna natury".Krzysztof Bąkała "Działalność Tadeusza Zubińskiego jako historyka i publicysty jest godna uwagi, wykazuje on dużą znajomość tematu".Prof. Raimo Pullat- Tallinn "Mnie te utwory kojarzą się z takimi twórcami rosyjskiej literatury jak Turgieniew i Bunin (...) Natomiast u Zubińskiego fenomenalne jest to, że on ogarnia bardzo szeroką czasoprzestrzeń".Prof. Henryk Bereza "Zubiński na szczęście w tym wielogłosie wypracował już własny sposób opowiadania, jak najbardziej warty uważnej lektury".Marek Włodarski "Ktoś, kto śledzi twórczość Zubińskiego, wie, że tak jak Faulkner stworzył swoje hrabstwo, tak Zubiński - może o tym nie wiedząc - realizuje własny projekt pisarski - sagę Wrzosowa. Opisy przyrody są jedną z największych atrakcji prozy Zubińskiego tworzą niezwykły klimat, poetycko-malarską atmosferę, duszno-dotykalną zmysłowość. Kategoria piękna niewątpliwie jest kategorią konstytuującą tę prozę, można się domyśleć, że Zubińskiemu zależy na pięknym pisaniu".Bohdan Zadura Tadeusz Zubiński - ur. w 1953 w Suchedniowie, pisarz, tłumacz, krytyk, eseista, brat Inflancki ?psis, dwukrotny stypendysta MK, członek SPP, zastępca redaktora naczelnego miesięcznika "Świat Inflant". Autor książek: Dotknięcie wieku (1996), Sprawiedliwy w Sodomie (1996), Odlot dzikich gęsi (2001), Nikodem Dyzma w Łyskowie (2003), Góry na niebie (2005), Ciche Kraje (2006), Etniczne Dziedzictwo Bałtów (2007), Wieża i inne opowiadania (2007), Burza pod lasem (2007), Wyspa Zaczarowana , celtyckie legendy i mity dawnej Irlandii (2008), Herder w Rydze i inne szkice bałtyckie (2008). Jest laureatem m.in. Nagrody Fundacji im. Natalii Gall (1995), Nagrody Fundacji Kultury (2000) i Nagrody Konkursu Literackiego im. Stefana Żeromskiego (2003). |
![]() | Ogień przy drodze | Tadeusz Zubiński | ebookpoint |
ebookpoint.pl | od 18.40PLN | ||
![]() Ogień przy drodze za 18.40 zł Cena: 18.40 zł "I tak ruszył ten szczególny kondukt. Na przedzie bryczka ze zwisającym ciałem, nogi na jedną stronę, głowa na drugą. Prezes Podkański podtrzymywał głowę. Konie tłukły ziemię, a u nosa powożącego zieleniała kapka potu, dziwnie nie miał śmiałości, aby ją strącić. Za bryczką szła Aleksandra, po jej bokach czujni, aby w każdej chwili złapać mdlejącą, Uxakowski i Wiktor, flankowali ją popielatą jak księdza z monstrancją. Chcieli, ale nie dała się wziąć pod ramiona. Ostatni toczył się, podnosząc przednie koło roweru, felczer Goldberg suwający chromą nogą. Groźny człowiek z dubeltówką pobiegł do Rudawki z wytycznymi od prezesa. Wszyscy jednako sprawiedliwie unurzani w złotobrunatnej, migotliwej i puszystej, jak najeżona sierść kota, rozlanej przestrzeni. Ptaki u nieba furkotały przywieszone, pachniało pleśnią i mokrą ziemią, przejeżdżali, przechodzili nad szczerbatą jamą z cuchnącą deszczową wodą. Nieba przyrosło jak bólu, gdyż ukazała się wyrwa czystości pomiędzy obłokami. Wypłoszyli bociana, a tego robić się nie godzi.Przed wieczorem, zapowiadał się dziwnie szary i kwaśny, zjawił się w domu Aleksandry w staromodnym tużurku prezes Podkański. I po raz pierwszy poczuł się na posesji Winnickich intruzem. Dom Aleksandry okupowała jej ukraińska rodzina. Przede wszystkim starsze kobiety o poharatanych, smagłolicych, granatookich twarzach jak ikony trawione kornikami, w długiej szarej, fałdzistej czerni żałoby. I zapalczywe, okrągłogłowe wyrostki, częściowo na boso, niektórzy pluli pestkami słonecznika jak na bazarze. Najważniejszy okazał się Teodor. To właśnie on kroczył przez podwórze godnie i zasobnie jak tymczasowy gospodarz." (FRAGMENT KSIĄŻKI) |
![]() | Ogień przy drodze | Tadeusz Zubiński | brak danych |
virtualo.pl | od 23.00PLN | ||
![]() Ogień przy drodze za 23.00 zł Cena: 23.00 zł
"I tak ruszył ten szczególny kondukt. Na przedzie bryczka ze zwisającym ciałem, nogi na jedną stronę, głowa na drugą. Prezes Podkański podtrzymywał głowę. Konie tłukły ziemię, a u nosa powożącego zieleniała kapka potu, dziwnie nie miał śmiałości, aby ją strącić. Za bryczką szła Aleksandra, po jej bokach czujni, aby w każdej chwili złapać mdlejącą, Uxakowski i Wiktor, flankowali ją popielatą jak księdza z monstrancją. Chcieli, ale nie dała się wziąć pod ramiona. Ostatni toczył się, podnosząc przednie koło roweru, felczer Goldberg suwający chromą nogą. Groźny człowiek z dubeltówką pobiegł do Rudawki z wytycznymi od prezesa. Wszyscy jednako sprawiedliwie unurzani w złoto–brunatnej, migotliwej i puszystej, jak najeżona sierść kota, rozlanej przestrzeni. Ptaki u nieba furkotały przywieszone, pachniało pleśnią i mokrą ziemią, przejeżdżali, przechodzili nad szczerbatą jamą z cuchnącą deszczową wodą. Nieba przyrosło jak bólu, gdyż ukazała się wyrwa czystości pomiędzy obłokami. Wypłoszyli bociana, a tego robić się nie godzi.Przed wieczorem, zapowiadał się dziwnie szary i kwaśny, zjawił się w domu Aleksandry w staromodnym tużurku prezes Podkański. I po raz pierwszy poczuł się na posesji Winnickich intruzem. Dom Aleksandry okupowała jej ukraińska rodzina. Przede wszystkim starsze kobiety o poharatanych, smagłolicych, granatookich twarzach jak ikony trawione kornikami, w długiej szarej, fałdzistej czerni żałoby. I zapalczywe, okrągłogłowe wyrostki, częściowo na boso, niektórzy pluli pestkami słonecznika jak na bazarze. Najważniejszy okazał się Teodor. To właśnie on kroczył przez podwórze godnie i zasobnie jak tymczasowy gospodarz." (FRAGMENT KSIĄŻKI) |
![]() | Ogień przy drodze | Tadeusz Zubiński | brak danych |
virtualo.pl | od 23.00PLN | ||
![]() Ogień przy drodze za 23.00 zł Cena: 23.00 zł
"I tak ruszył ten szczególny kondukt. Na przedzie bryczka ze zwisającym ciałem, nogi na jedną stronę, głowa na drugą. Prezes Podkański podtrzymywał głowę. Konie tłukły ziemię, a u nosa powożącego zieleniała kapka potu, dziwnie nie miał śmiałości, aby ją strącić. Za bryczką szła Aleksandra, po jej bokach czujni, aby w każdej chwili złapać mdlejącą, Uxakowski i Wiktor, flankowali ją popielatą jak księdza z monstrancją. Chcieli, ale nie dała się wziąć pod ramiona. Ostatni toczył się, podnosząc przednie koło roweru, felczer Goldberg suwający chromą nogą. Groźny człowiek z dubeltówką pobiegł do Rudawki z wytycznymi od prezesa. Wszyscy jednako sprawiedliwie unurzani w złoto–brunatnej, migotliwej i puszystej, jak najeżona sierść kota, rozlanej przestrzeni. Ptaki u nieba furkotały przywieszone, pachniało pleśnią i mokrą ziemią, przejeżdżali, przechodzili nad szczerbatą jamą z cuchnącą deszczową wodą. Nieba przyrosło jak bólu, gdyż ukazała się wyrwa czystości pomiędzy obłokami. Wypłoszyli bociana, a tego robić się nie godzi.Przed wieczorem, zapowiadał się dziwnie szary i kwaśny, zjawił się w domu Aleksandry w staromodnym tużurku prezes Podkański. I po raz pierwszy poczuł się na posesji Winnickich intruzem. Dom Aleksandry okupowała jej ukraińska rodzina. Przede wszystkim starsze kobiety o poharatanych, smagłolicych, granatookich twarzach jak ikony trawione kornikami, w długiej szarej, fałdzistej czerni żałoby. I zapalczywe, okrągłogłowe wyrostki, częściowo na boso, niektórzy pluli pestkami słonecznika jak na bazarze. Najważniejszy okazał się Teodor. To właśnie on kroczył przez podwórze godnie i zasobnie jak tymczasowy gospodarz." (FRAGMENT KSIĄŻKI) |