Widok przez scenę Jacek Sieradzki ! - Jacek Sieradzki

Podsumowanie ofert

Liczba ofert: 14.
Książkę Widok przez scenę Jacek Sieradzki ! można najtaniej kupić w sklepie internetowym nieprzeczytane.pl za jedyne 20.55zł.
Średnia cena książki Widok przez scenę Jacek Sieradzki ! wynosi 24.56zł.

Widok przez scenę | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA - Sieradzki Jacek Widok przez scenę | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA Sieradzki Jacek Instytut Teatralny
nieprzeczytane.pl od 20.55PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA - Sieradzki Jacek

Widok przez scenę | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA za 20.55 zł

Cena: 20.55
Sklep: nieprzeczytane.pl
Kup teraz Widok przez scenę | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA za 20.55 zł w księgarni nieprzeczytane.pl
Wydawca: Instytut Teatralny
Kategoria: Sztuka/Teatr, film, telewizja
ISBN: 9788366124073
Waga: 0.7300 kg
Rok wydania: 2020

Felietony teatralne 2008-2017 Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom – tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie. Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze – i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma wymiar odkrycia. Niechęć do uproszczeń, do zerojedynkowych wizji świata, do sloganów i manipulacji. Sympatię do stwierdzenia To nie jest takie proste. Cenię tradycję – intelektualną, estetyczną, etyczną – choć pilnuję się, by jej nie absolutyzować. Zwłaszcza wtedy, gdy ma tendencję (a ma często) do przekształcania się w rutynę, w lenistwo poznawcze, w bezmyślne tak było zawsze, więc tak jest normalnie. Nie nudzę się z założenia czymś, co wydaje się staroświeckie; nudzę się czymś staroświeckim,jeśli rzeczywiście jest nudne. A bywa, i nierzadko. O wiele bardziej alergicznie reaguję jednak na ekstatyczne (i nieuleczalne mimo tylu pouczających nieszczęść) ubóstwienie postępu. Owego przodem do przodu (a tył też do przodu), jak mawiał lokaj i zamordysta Edek u Mrożka. Na kult nowinek, których wartością ma być samo to, że są nowe, a nie to, czy cokolwiek ważą w konfrontacji ze starym. Sam fakt konfrontacji ma im gwarantować fory. Jeżę się na wszystkie te mody artystyczne i intelektualne, stadne zachowania, które sprawiają, że w kulturze coś się gremialnie nosi, coś się ceni, coś jest obowiązkowo ważne. Na nowoczesny żargon, który łączy akolitów w koła wtajemniczonych pełnych wyższości nad resztą zjadaczy kultury. Na łatwość ogłaszania radykalnych przełomów, otwierających się epok i modernizacyjnych przepracowań, które heroldowie postępu skłonni byliby wpoić zacofanym współziomkom w drodze edukacji surowej i bezwzględnej.Dla dobra edukowanych, rzecz jasna.A nasz teatr cielęcym zachwytem nad każdą radykalną nowością i łatwością stemplowania wszelkiej tradycji pieczątką „ramotka” grzeszy namiętnie i powszechnie. Pewnie grzeszył zawsze, dziś nastąpiło jednak w tym względzie potężne wzmożenie. Co więc ma w świecie sceny konserwatysta do roboty? Ano to, co w zdaniu na początku. Może oprotestowywać zmiany, może też oceniać, które są rzeczywiście nieuniknione – bo odbiór kultury się zmienia, choć niekoniecznie w doktrynerską, postępową stronę. Może patrzeć, jak to, co wymyślili młodzi, gra z tym, co było dawniej, dostrzegać nieoczekiwane indukcje i filiacje. Tudzież może samego siebie do niektórych zmian przekonywać, swój tradycjonalistyczny łeb na nie otwierać. Piszę o teatrze od czterdziestu lat, obserwuję go jeszcze dłużej. Powiedziałem sobie kiedyś, że gdy się przyłapię na tym, iż wspomnienia z przeszłości będą mi przysłaniały i dezawuowały każdy dzisiejszy artystyczny twór – poszukam sobie innego zajęcia. Jeszcze do tego nie doszło. Pisywałem recenzje w wielu czasopismach – w „Teatrze”, w „Twórczości”, w „Polityce” (najdłużej, 16 lat), w „Przekroju”, w „Zwierciadle”; „Dialogu”, w którym pracuję od 1984 roku nie liczę, bo recenzji sensu stricte pismo nie zamieszcza. W 2008 roku Mieczysław Orski namówił mnie na pisanie do wrocławskiej „Odry”. Pomyślałem sobie wtedy, że, mając trochę więcej miejsca, niż go zwykle daje dziś prasa, spróbuję komentować życie sceniczne, podkładając pod opisy współczesnych dzieł swoją pamięć, swoje doświadczenie, swoją edukację z lat siedemdziesiątych, czasu bardzo specyficznego w polskim teatrze i bardzo odmiennego od zdarzeń dzisiejszych. Jacek Sieradzki

Widok przez scenę Jacek Sieradzki ! - Jacek Sieradzki Widok przez scenę Jacek Sieradzki ! Jacek Sieradzki Instytut Teatralny
gandalf.com.pl od 20.89PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę Jacek Sieradzki ! - Jacek Sieradzki

Widok przez scenę Jacek Sieradzki ! za 20.89 zł

Cena: 20.89
Sklep: gandalf.com.pl
Kup teraz Widok przez scenę Jacek Sieradzki ! za 20.89 zł w księgarni gandalf.com.pl
Wydawca: Instytut Teatralny
Kategoria: Książki, nauki humanistyczne
ISBN: 9788366124073
Waga: b/d kg
Rok wydania: 2020

!

Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008-2017 - Jacek Sieradzki Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008-2017 Jacek Sieradzki Instytut Teatralny
taniaksiazka.pl od 20.95PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008-2017 - Jacek Sieradzki

Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008-2017 za 20.95 zł

Cena: 20.95
Sklep: taniaksiazka.pl
Kup teraz Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008-2017 za 20.95 zł w księgarni taniaksiazka.pl
Wydawca: Instytut Teatralny
Kategoria: Książki tematyczne, czasopisma / Kultura i sztuka / Teatr i kabaret
ISBN: 9788366124073
Waga: b/d kg
Rok wydania: 2019

Widok przez scenę - Sieradzki Jacek Widok przez scenę Sieradzki Jacek Instytut Teatralny
profit24.pl od 22.19PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę - Sieradzki Jacek

Widok przez scenę za 22.19 zł

Cena: 22.19
Sklep: profit24.pl
Kup teraz Widok przez scenę za 22.19 zł w księgarni profit24.pl
Wydawca: Instytut Teatralny
Kategoria: Literatura faktu/Publicystyka. Esej, Szkice
ISBN: 9788366124073
Waga: 0.7300 kg
Rok wydania: 2020

Felietony teatralne 2008-2017 Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom – tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie. Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze – i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma wymiar odkrycia. Niechęć do uproszczeń, do zerojedynkowych wizji świata, do sloganów i manipulacji. Sympatię do stwierdzenia To nie jest takie proste. Cenię tradycję – intelektualną, estetyczną, etyczną – choć pilnuję się, by jej nie absolutyzować. Zwłaszcza wtedy, gdy ma tendencję (a ma często) do przekształcania się w rutynę, w lenistwo poznawcze, w bezmyślne tak było zawsze, więc tak jest normalnie. Nie nudzę się z założenia czymś, co wydaje się staroświeckie; nudzę się czymś staroświeckim,jeśli rzeczywiście jest nudne. A bywa, i nierzadko. O wiele bardziej alergicznie reaguję jednak na ekstatyczne (i nieuleczalne mimo tylu pouczających nieszczęść) ubóstwienie postępu. Owego przodem do przodu (a tył też do przodu), jak mawiał lokaj i zamordysta Edek u Mrożka. Na kult nowinek, których wartością ma być samo to, że są nowe, a nie to, czy cokolwiek ważą w konfrontacji ze starym. Sam fakt konfrontacji ma im gwarantować fory. Jeżę się na wszystkie te mody artystyczne i intelektualne, stadne zachowania, które sprawiają, że w kulturze coś się gremialnie nosi, coś się ceni, coś jest obowiązkowo ważne. Na nowoczesny żargon, który łączy akolitów w koła wtajemniczonych pełnych wyższości nad resztą zjadaczy kultury. Na łatwość ogłaszania radykalnych przełomów, otwierających się epok i modernizacyjnych przepracowań, które heroldowie postępu skłonni byliby wpoić zacofanym współziomkom w drodze edukacji surowej i bezwzględnej.Dla dobra edukowanych, rzecz jasna.A nasz teatr cielęcym zachwytem nad każdą radykalną nowością i łatwością stemplowania wszelkiej tradycji pieczątką „ramotka” grzeszy namiętnie i powszechnie. Pewnie grzeszył zawsze, dziś nastąpiło jednak w tym względzie potężne wzmożenie. Co więc ma w świecie sceny konserwatysta do roboty? Ano to, co w zdaniu na początku. Może oprotestowywać zmiany, może też oceniać, które są rzeczywiście nieuniknione – bo odbiór kultury się zmienia, choć niekoniecznie w doktrynerską, postępową stronę. Może patrzeć, jak to, co wymyślili młodzi, gra z tym, co było dawniej, dostrzegać nieoczekiwane indukcje i filiacje. Tudzież może samego siebie do niektórych zmian przekonywać, swój tradycjonalistyczny łeb na nie otwierać. Piszę o teatrze od czterdziestu lat, obserwuję go jeszcze dłużej. Powiedziałem sobie kiedyś, że gdy się przyłapię na tym, iż wspomnienia z przeszłości będą mi przysłaniały i dezawuowały każdy dzisiejszy artystyczny twór – poszukam sobie innego zajęcia. Jeszcze do tego nie doszło. Pisywałem recenzje w wielu czasopismach – w „Teatrze”, w „Twórczości”, w „Polityce” (najdłużej, 16 lat), w „Przekroju”, w „Zwierciadle”; „Dialogu”, w którym pracuję od 1984 roku nie liczę, bo recenzji sensu stricte pismo nie zamieszcza. W 2008 roku Mieczysław Orski namówił mnie na pisanie do wrocławskiej „Odry”. Pomyślałem sobie wtedy, że, mając trochę więcej miejsca, niż go zwykle daje dziś prasa, spróbuję komentować życie sceniczne, podkładając pod opisy współczesnych dzieł swoją pamięć, swoje doświadczenie, swoją edukację z lat siedemdziesiątych, czasu bardzo specyficznego w polskim teatrze i bardzo odmiennego od zdarzeń dzisiejszych. Jacek Sieradzki

Widok przez scenę - brak Widok przez scenę brak brak danych
matras.pl od 22.49PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę - brak

Widok przez scenę za 22.49 zł

Cena: 22.49
Sklep: matras.pl
Kup teraz Widok przez scenę za 22.49 zł w księgarni matras.pl
Wydawca: brak danych
Kategoria: Książki/Książki / Literatura
ISBN: 9788366124073
Waga: b/d kg
Rok wydania: 2020

Felietony teatralne 2008-2017 Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom – tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie. Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze – i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma wymiar odkrycia. Niechęć do uproszczeń, do zerojedynkowych wizji świata, do sloganów i manipulacji. Sympatię do stwierdzenia To nie jest takie proste. Cenię tradycję – intelektualną, estetyczną, etyczną – choć pilnuję się, by jej nie absolutyzować. Zwłaszcza wtedy, gdy ma tendencję (a ma często) do przekształcania się w rutynę, w lenistwo poznawcze, w bezmyślne tak było zawsze, więc tak jest normalnie. Nie nudzę się z założenia czymś, co wydaje się staroświeckie; nudzę się czymś staroświeckim,jeśli rzeczywiście jest nudne. A bywa, i nierzadko. O wiele bardziej alergicznie reaguję jednak na ekstatyczne (i nieuleczalne mimo tylu pouczających nieszczęść) ubóstwienie postępu. Owego przodem do przodu (a tył też do przodu), jak mawiał lokaj i zamordysta Edek u Mrożka. Na kult nowinek, których wartością ma być samo to, że są nowe, a nie to, czy cokolwiek ważą w konfrontacji ze starym. Sam fakt konfrontacji ma im gwarantować fory. Jeżę się na wszystkie te mody artystyczne i intelektualne, stadne zachowania, które sprawiają, że w kulturze coś się gremialnie nosi, coś się ceni, coś jest obowiązkowo ważne. Na nowoczesny żargon, który łączy akolitów w koła wtajemniczonych pełnych wyższości nad resztą zjadaczy kultury. Na łatwość ogłaszania radykalnych przełomów, otwierających się epok i modernizacyjnych przepracowań, które heroldowie postępu skłonni byliby wpoić zacofanym współziomkom w drodze edukacji surowej i bezwzględnej.Dla dobra edukowanych, rzecz jasna.A nasz teatr cielęcym zachwytem nad każdą radykalną nowością i łatwością stemplowania wszelkiej tradycji pieczątką „ramotka” grzeszy namiętnie i powszechnie. Pewnie grzeszył zawsze, dziś nastąpiło jednak w tym względzie potężne wzmożenie. Co więc ma w świecie sceny konserwatysta do roboty? Ano to, co w zdaniu na początku. Może oprotestowywać zmiany, może też oceniać, które są rzeczywiście nieuniknione – bo odbiór kultury się zmienia, choć niekoniecznie w doktrynerską, postępową stronę. Może patrzeć, jak to, co wymyślili młodzi, gra z tym, co było dawniej, dostrzegać nieoczekiwane indukcje i filiacje. Tudzież może samego siebie do niektórych zmian przekonywać, swój tradycjonalistyczny łeb na nie otwierać. Piszę o teatrze od czterdziestu lat, obserwuję go jeszcze dłużej. Powiedziałem sobie kiedyś, że gdy się przyłapię na tym, iż wspomnienia z przeszłości będą mi przysłaniały i dezawuowały każdy dzisiejszy artystyczny twór – poszukam sobie innego zajęcia. Jeszcze do tego nie doszło. Pisywałem recenzje w wielu czasopismach – w „Teatrze”, w „Twórczości”, w „Polityce” (najdłużej, 16 lat), w „Przekroju”, w „Zwierciadle”; „Dialogu”, w którym pracuję od 1984 roku nie liczę, bo recenzji sensu stricte pismo nie zamieszcza. W 2008 roku Mieczysław Orski namówił mnie na pisanie do wrocławskiej „Odry”. Pomyślałem sobie wtedy, że, mając trochę więcej miejsca, niż go zwykle daje dziś prasa, spróbuję komentować życie sceniczne, podkładając pod opisy współczesnych dzieł swoją pamięć, swoje doświadczenie, swoją edukację z lat siedemdziesiątych, czasu bardzo specyficznego w polskim teatrze i bardzo odmiennego od zdarzeń dzisiejszych. Jacek Sieradzki

Widok przez scenę / Instytut Teatralny - Jacek Sieradzki Widok przez scenę / Instytut Teatralny Jacek Sieradzki Instytut Teatralny
dadada.pl od 22.91PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę / Instytut Teatralny - Jacek Sieradzki

Widok przez scenę / Instytut Teatralny za 22.91 zł

Cena: 22.91
Sklep: dadada.pl
Kup teraz Widok przez scenę / Instytut Teatralny za 22.91 zł w księgarni dadada.pl
Wydawca: Instytut Teatralny
Kategoria: Kultura
ISBN: 9788366124073
Waga: b/d kg
Rok wydania: 2020

Felietony teatralne 2008-2017 Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom – tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie. Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze – i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma wymiar odkrycia. Niechęć do uproszczeń, do zerojedynkowych wizji świata, do sloganów i manipulacji. Sympatię do stwierdzenia To nie jest takie proste. Cenię tradycję – intelektualną, estetyczną, etyczną – choć pilnuję się, by jej nie absolutyzować. Zwłaszcza wtedy, gdy ma tendencję (a ma często) do przekształcania się w rutynę, w lenistwo poznawcze, w bezmyślne tak było zawsze, więc tak jest normalnie. Nie nudzę się z założenia czymś, co wydaje się staroświeckie; nudzę się czymś staroświeckim,jeśli rzeczywiście jest nudne. A bywa, i nierzadko. O wiele bardziej alergicznie reaguję jednak na ekstatyczne (i nieuleczalne mimo tylu pouczających nieszczęść) ubóstwienie postępu. Owego przodem do przodu (a tył też do przodu), jak mawiał lokaj i zamordysta Edek u Mrożka. Na kult nowinek, których wartością ma być samo to, że są nowe, a nie to, czy cokolwiek ważą w konfrontacji ze starym. Sam fakt konfrontacji ma im gwarantować fory. Jeżę się na wszystkie te mody artystyczne i intelektualne, stadne zachowania, które sprawiają, że w kulturze coś się gremialnie nosi, coś się ceni, coś jest obowiązkowo ważne. Na nowoczesny żargon, który łączy akolitów w koła wtajemniczonych pełnych wyższości nad resztą zjadaczy kultury. Na łatwość ogłaszania radykalnych przełomów, otwierających się epok i modernizacyjnych przepracowań, które heroldowie postępu skłonni byliby wpoić zacofanym współziomkom w drodze edukacji surowej i bezwzględnej.Dla dobra edukowanych, rzecz jasna.A nasz teatr cielęcym zachwytem nad każdą radykalną nowością i łatwością stemplowania wszelkiej tradycji pieczątką „ramotka” grzeszy namiętnie i powszechnie. Pewnie grzeszył zawsze, dziś nastąpiło jednak w tym względzie potężne wzmożenie. Co więc ma w świecie sceny konserwatysta do roboty? Ano to, co w zdaniu na początku. Może oprotestowywać zmiany, może też oceniać, które są rzeczywiście nieuniknione – bo odbiór kultury się zmienia, choć niekoniecznie w doktrynerską, postępową stronę. Może patrzeć, jak to, co wymyślili młodzi, gra z tym, co było dawniej, dostrzegać nieoczekiwane indukcje i filiacje. Tudzież może samego siebie do niektórych zmian przekonywać, swój tradycjonalistyczny łeb na nie otwierać. Piszę o teatrze od czterdziestu lat, obserwuję go jeszcze dłużej. Powiedziałem sobie kiedyś, że gdy się przyłapię na tym, iż wspomnienia z przeszłości będą mi przysłaniały i dezawuowały każdy dzisiejszy artystyczny twór – poszukam sobie innego zajęcia. Jeszcze do tego nie doszło. Pisywałem recenzje w wielu czasopismach – w „Teatrze”, w „Twórczości”, w „Polityce” (najdłużej, 16 lat), w „Przekroju”, w „Zwierciadle”; „Dialogu”, w którym pracuję od 1984 roku nie liczę, bo recenzji sensu stricte pismo nie zamieszcza. W 2008 roku Mieczysław Orski namówił mnie na pisanie do wrocławskiej „Odry”. Pomyślałem sobie wtedy, że, mając trochę więcej miejsca, niż go zwykle daje dziś prasa, spróbuję komentować życie sceniczne, podkładając pod opisy współczesnych dzieł swoją pamięć, swoje doświadczenie, swoją edukację z lat siedemdziesiątych, czasu bardzo specyficznego w polskim teatrze i bardzo odmiennego od zdarzeń dzisiejszych. Jacek Sieradzki

Widok przez scenę - Sieradzki Jacek Widok przez scenę Sieradzki Jacek Instytut Teatralny
dobre-ksiazki.com.pl od 23.18PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę - Sieradzki Jacek

Widok przez scenę za 23.18 zł

Cena: 23.18
Sklep: dobre-ksiazki.com.pl
Kup teraz Widok przez scenę za 23.18 zł w księgarni dobre-ksiazki.com.pl
Wydawca: Instytut Teatralny
Kategoria: Książki
ISBN: 9788366124073
Waga: 0.7250 kg
Rok wydania: 2019

Felietony teatralne 2008-2017 Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom ? tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie. Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze ? i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma w...

Widok przez scenę - Jacek Sieradzki Widok przez scenę Jacek Sieradzki Instytut Teatralny
aros.pl od 24.50PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę - Jacek Sieradzki

Widok przez scenę za 24.50 zł

Cena: 24.50
Sklep: aros.pl
Kup teraz Widok przez scenę za 24.50 zł w księgarni aros.pl
Wydawca: Instytut Teatralny
Kategoria: Książki > Literatura naukowa > Kultura i antropologia
ISBN: 9788366124073
Waga: b/d kg
Rok wydania: 2019

Felietony teatralne 2008-2017 Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom – tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie

Widok przez scenę - Jacek Sieradzki Widok przez scenę Jacek Sieradzki Instytut Teatralny
bonito.pl od 24.50PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę - Jacek Sieradzki

Widok przez scenę za 24.50 zł

Cena: 24.50
Sklep: bonito.pl
Kup teraz Widok przez scenę za 24.50 zł w księgarni bonito.pl
Wydawca: Instytut Teatralny
Kategoria: Kultura i antropologia
ISBN: 9788366124073
Waga: b/d kg
Rok wydania: 2019

Felietony teatralne 2008-2017 Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom – tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie. Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze – i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma wymiar odkrycia. Niechęć do uproszczeń, do zerojedynkowych wizji świata, do sloganów i manipulacji. Sympatię do stwierdzenia „To nie jest takie proste”. Cenię tradycję – intelektualną, estetyczną, etyczną – choć pilnuję się, by jej nie absolutyzować. Zwłaszcza wtedy, gdy ma tendencję (a ma często) do przekształcania się w rutynę, w lenistwo poznawcze, w bezmyślne tak było zawsze, więc tak jest normalnie. Nie nudzę się z założenia czymś, co wydaje się staroświeckie; nudzę się czymś staroświeckim,jeśli rzeczywiście jest nudne. A bywa, i nierzadko. O wiele bardziej alergicznie reaguję jednak na ekstatyczne (i nieuleczalne mimo tylu pouczających nieszczęść) ubóstwienie postępu. Owego przodem do przodu (a tył też do przodu), jak mawiał lokaj i zamordysta Edek u Mrożka. Na kult nowinek, których wartością ma być samo to, że są nowe, a nie to, czy cokolwiek ważą w konfrontacji ze starym. Sam fakt konfrontacji ma im gwarantować fory. Jeżę się na wszystkie te mody artystyczne i intelektualne, stadne zachowania, które sprawiają, że w kulturze coś się gremialnie nosi, coś się ceni, coś jest obowiązkowo ważne. Na nowoczesny żargon, który łączy akolitów w koła wtajemniczonych pełnych wyższości nad resztą zjadaczy kultury. Na łatwość ogłaszania radykalnych przełomów, otwierających się epok i modernizacyjnych przepracowań, które heroldowie postępu skłonni byliby wpoić zacofanym współziomkom w drodze edukacji surowej i bezwzględnej. Dla dobra edukowanych, rzecz jasna. A nasz teatr cielęcym zachwytem nad każdą radykalną nowością i łatwością stemplowania wszelkiej tradycji pieczątką „ramotka” grzeszy namiętnie i powszechnie. Pewnie grzeszył zawsze, dziś nastąpiło jednak w tym względzie potężne wzmożenie. Co więc ma w świecie sceny konserwatysta do roboty? Ano to, co w zdaniu na początku. Może oprotestowywać zmiany, może też oceniać, które są rzeczywiście nieuniknione – bo odbiór kultury się zmienia, choć niekoniecznie w doktrynerską, postępową stronę. Może patrzeć, jak to, co wymyślili młodzi, gra z tym, co było dawniej, dostrzegać nieoczekiwane indukcje i filiacje. Tudzież może samego siebie do niektórych zmian przekonywać, swój tradycjonalistyczny łeb na nie otwierać. Piszę o teatrze od czterdziestu lat, obserwuję go jeszcze dłużej. Powiedziałem sobie kiedyś, że gdy się przyłapię na tym, iż wspomnienia z przeszłości będą mi przysłaniały i dezawuowały każdy dzisiejszy artystyczny twór – poszukam sobie innego zajęcia. Jeszcze do tego nie doszło. Pisywałem recenzje w wielu czasopismach – w „Teatrze”, w „Twórczości”, w „Polityce” (najdłużej, 16 lat), w „Przekroju”, w „Zwierciadle”; „Dialogu”, w którym pracuję od 1984 roku nie liczę, bo recenzji sensu stricte pismo nie zamieszcza. W 2008 roku Mieczysław Orski namówił mnie na pisanie do wrocławskiej „Odry”. Pomyślałem sobie wtedy, że, mając trochę więcej miejsca, niż go zwykle daje dziś prasa, spróbuję komentować życie sceniczne, podkładając pod opisy współczesnych dzieł swoją pamięć, swoje doświadczenie, swoją edukację z lat siedemdziesiątych, czasu bardzo specyficznego w polskim teatrze i bardzo odmiennego od zdarzeń dzisiejszych (Jacek Sieradzki).

Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008-2017 - Sieradzki Jacek Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008-2017 Sieradzki Jacek brak danych
madbooks.pl od 25.25PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008-2017 - Sieradzki Jacek

Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008-2017 za 25.25 zł

Cena: 25.25
Sklep: madbooks.pl
Kup teraz Widok przez scenę. Felietony teatralne 2008-2017 za 25.25 zł w księgarni madbooks.pl
Wydawca: brak danych
Kategoria: Beletrystyka/Literatura faktu
ISBN: 9788366124073
Waga: 0.7300 kg
Rok wydania: 2019

Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie.
Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma wymiar odkrycia. Niechęć do uproszczeń, do zerojedynkowych wizji świata, do sloganów i manipulacji. Sympatię do stwierdzenia To nie jest takie proste.
Cenię tradycję intelektualną, estetyczną, etyczną choć pilnuję się, by jej nie absolutyzować. Zwłaszcza wtedy, gdy ma tendencję (a ma często) do przekształcania się w rutynę, w lenistwo poznawcze, w bezmyślne tak było zawsze, więc tak jest normalnie. Nie nudzę się z założenia czymś, co wydaje się staroświeckie; nudzę się czymś staroświeckim,jeśli rzeczywiście jest nudne. A bywa, i nierzadko. O wiele bardziej alergicznie reaguję jednak na ekstatyczne (i nieuleczalne mimo tylu pouczających nieszczęść) ubóstwienie postępu. Owego przodem do przodu (a tył też do przodu), jak mawiał lokaj i zamordysta Edek u Mrożka. Na kult nowinek, których wartością ma być samo to, że są nowe, a nie to, czy cokolwiek ważą w konfrontacji ze starym. Sam fakt konfrontacji ma im gwarantować fory. Jeżę się na wszystkie te mody artystyczne i intelektualne, stadne zachowania, które sprawiają, że w kulturze coś się gremialnie nosi, coś się ceni, coś jest obowiązkowo ważne. Na nowoczesny żargon, który łączy akolitów w koła wtajemniczonych pełnych wyższości nad resztą zjadaczy kultury. Na łatwość ogłaszania radykalnych przełomów, otwierających się epok i modernizacyjnych przepracowań, które heroldowie postępu skłonni byliby wpoić zacofanym współziomkom w drodze edukacji surowej i bezwzględnej. Dla dobra edukowanych, rzecz jasna.
A nasz teatr cielęcym zachwytem nad każdą radykalną nowością i łatwością stemplowania wszelkiej tradycji pieczątką ramotka grzeszy namiętnie i powszechnie. Pewnie grzeszył zawsze, dziś nastąpiło jednak w tym względzie potężne wzmożenie. Co więc ma w świecie sceny konserwatysta do roboty? Ano to, co w zdaniu na początku. Może oprotestowywać zmiany, może też oceniać, które są rzeczywiście nieuniknione bo odbiór kultury się zmienia, choć niekoniecznie w doktrynerską, postępową stronę. Może patrzeć, jak to, co wymyślili młodzi, gra z tym, co było dawniej, dostrzegać nieoczekiwane indukcje i filiacje. Tudzież może samego siebie do niektórych zmian przekonywać, swój tradycjonalistyczny łeb na nie otwierać. Piszę o teatrze od czterdziestu lat, obserwuję go jeszcze dłużej.
Powiedziałem sobie kiedyś, że gdy się przyłapię na tym, iż wspomnienia z przeszłości będą mi przysłaniały i dezawuowały każdy dzisiejszy artystyczny twór poszukam sobie innego zajęcia. Jeszcze do tego nie doszło. Pisywałem recenzje w wielu czasopismach w Teatrze, w Twórczości,
w Polityce (najdłużej, 16 lat), w Przekroju, w Zwierciadle; Dialogu, w którym pracuję od 1984 roku nie liczę, bo recenzji sensu stricte pismo nie zamieszcza. W 2008 roku Mieczysław Orski namówił mnie na pisanie do wrocławskiej Odry. Pomyślałem sobie wtedy, że, mając trochę więcej miejsca, niż go zwykle daje dziś prasa, spróbuję komentować życie sceniczne, podkładając pod opisy współczesnych dzieł swoją pamięć, swoje doświadczenie, swoją edukację z lat siedemdziesiątych, czasu bardzo specyficznego w polskim teatrze i bardzo odmiennego od zdarzeń dzisiejszych (Jacek Sieradzki).

Widok przez scenę - Sieradzki Jacek Widok przez scenę Sieradzki Jacek Instytut Teatralny
selkar.pl od 27.47PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę - Sieradzki Jacek

Widok przez scenę za 27.47 zł

Cena: 27.47
Sklep: selkar.pl
Kup teraz Widok przez scenę za 27.47 zł w księgarni selkar.pl
Wydawca: Instytut Teatralny
Kategoria: Książki/Sztuka/Teatr. Film. Telewizja. Radio/Teatr. Kabaret
ISBN: 9788366124073
Waga: 0.7300 kg
Rok wydania: 2019

Felietony teatralne 2008-2017

Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom - tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie.
Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze - i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma wymiar odkrycia. Niechęć do uproszczeń, do zerojedynkowych wizji świata, do sloganów i manipulacji. Sympatię do stwierdzenia To nie jest takie proste. Cenię tradycję - intelektualną, estetyczną, etyczną - choć pilnuję się, by jej nie absolutyzować. Zwłaszcza wtedy, gdy ma tendencję (a ma często) do przekształcania się w rutynę, w lenistwo poznawcze, w bezmyślne tak było zawsze, więc tak jest normalnie. Nie nudzę się z założenia czymś, co wydaje się staroświeckie; nudzę się czymś staroświeckim,jeśli rzeczywiście jest nudne. A bywa, i nierzadko. O wiele bardziej alergicznie reaguję jednak na ekstatyczne (i nieuleczalne mimo tylu pouczających nieszczęść) ubóstwienie postępu. Owego przodem do przodu (a tył też do przodu), jak mawiał lokaj i zamordysta Edek u Mrożka. Na kult nowinek, których wartością ma być samo to, że są nowe, a nie to, czy cokolwiek ważą w konfrontacji ze starym. Sam fakt konfrontacji ma im gwarantować fory. Jeżę się na wszystkie te mody artystyczne i intelektualne, stadne zachowania, które sprawiają, że w kulturze coś się gremialnie nosi, coś się ceni, coś jest obowiązkowo ważne. Na nowoczesny żargon, który łączy akolitów w koła wtajemniczonych pełnych wyższości nad resztą zjadaczy kultury. Na łatwość ogłaszania radykalnych przełomów, otwierających się epok i modernizacyjnych przepracowań, które heroldowie postępu skłonni byliby wpoić zacofanym współziomkom w drodze edukacji surowej i bezwzględnej.Dla dobra edukowanych, rzecz jasna.A nasz teatr cielęcym zachwytem nad każdą radykalną nowością i łatwością stemplowania wszelkiej tradycji pieczątką "ramotka" grzeszy namiętnie i powszechnie. Pewnie grzeszył zawsze, dziś nastąpiło jednak w tym względzie potężne wzmożenie. Co więc ma w świecie sceny konserwatysta do roboty? Ano to, co w zdaniu na początku. Może oprotestowywać zmiany, może też oceniać, które są rzeczywiście nieuniknione - bo odbiór kultury się zmienia, choć niekoniecznie w doktrynerską, postępową stronę. Może patrzeć, jak to, co wymyślili młodzi, gra z tym, co było dawniej, dostrzegać nieoczekiwane indukcje i filiacje. Tudzież może samego siebie do niektórych zmian przekonywać, swój tradycjonalistyczny łeb na nie otwierać. Piszę o teatrze od czterdziestu lat, obserwuję go jeszcze dłużej.
Powiedziałem sobie kiedyś, że gdy się przyłapię na tym, iż wspomnienia z przeszłości będą mi przysłaniały i dezawuowały każdy dzisiejszy artystyczny twór - poszukam sobie innego zajęcia. Jeszcze do tego nie doszło. Pisywałem recenzje w wielu czasopismach - w "Teatrze", w "Twórczości",
w "Polityce" (najdłużej, 16 lat), w "Przekroju", w "Zwierciadle"; "Dialogu", w którym pracuję od 1984 roku nie liczę, bo recenzji sensu stricte pismo nie zamieszcza. W 2008 roku Mieczysław Orski namówił mnie na pisanie do wrocławskiej "Odry". Pomyślałem sobie wtedy, że, mając trochę więcej miejsca, niż go zwykle daje dziś prasa, spróbuję komentować życie sceniczne, podkładając pod opisy współczesnych dzieł swoją pamięć, swoje doświadczenie, swoją edukację z lat siedemdziesiątych, czasu bardzo specyficznego w polskim teatrze i bardzo odmiennego od zdarzeń dzisiejszych.

Jacek Sieradzki

Widok przez scenę - Sieradzki Jacek Widok przez scenę Sieradzki Jacek Instytut Teatralny
mestro.pl od 27.95PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę - Sieradzki Jacek

Widok przez scenę za 27.95 zł

Cena: 27.95
Sklep: mestro.pl
Kup teraz Widok przez scenę za 27.95 zł w księgarni mestro.pl
Wydawca: Instytut Teatralny
Kategoria: Literatura faktu/Publicystyka i eseje
ISBN: 9788366124073
Waga: 0.7300 kg
Rok wydania: 2020

Felietony teatralne 2008-2017 Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom – tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie. Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze – i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma wymiar odkrycia. Niechęć do uproszczeń, do zerojedynkowych wizji świata, do sloganów i manipulacji. Sympatię do stwierdzenia To nie jest takie proste. Cenię tradycję – intelektualną, estetyczną, etyczną – choć pilnuję się, by jej nie absolutyzować. Zwłaszcza wtedy, gdy ma tendencję (a ma często) do przekształcania się w rutynę, w lenistwo poznawcze, w bezmyślne tak było zawsze, więc tak jest normalnie. Nie nudzę się z założenia czymś, co wydaje się staroświeckie; nudzę się czymś staroświeckim,jeśli rzeczywiście jest nudne. A bywa, i nierzadko. O wiele bardziej alergicznie reaguję jednak na ekstatyczne (i nieuleczalne mimo tylu pouczających nieszczęść) ubóstwienie postępu. Owego przodem do przodu (a tył też do przodu), jak mawiał lokaj i zamordysta Edek u Mrożka. Na kult nowinek, których wartością ma być samo to, że są nowe, a nie to, czy cokolwiek ważą w konfrontacji ze starym. Sam fakt konfrontacji ma im gwarantować fory. Jeżę się na wszystkie te mody artystyczne i intelektualne, stadne zachowania, które sprawiają, że w kulturze coś się gremialnie nosi, coś się ceni, coś jest obowiązkowo ważne. Na nowoczesny żargon, który łączy akolitów w koła wtajemniczonych pełnych wyższości nad resztą zjadaczy kultury. Na łatwość ogłaszania radykalnych przełomów, otwierających się epok i modernizacyjnych przepracowań, które heroldowie postępu skłonni byliby wpoić zacofanym współziomkom w drodze edukacji surowej i bezwzględnej.Dla dobra edukowanych, rzecz jasna.A nasz teatr cielęcym zachwytem nad każdą radykalną nowością i łatwością stemplowania wszelkiej tradycji pieczątką „ramotka” grzeszy namiętnie i powszechnie. Pewnie grzeszył zawsze, dziś nastąpiło jednak w tym względzie potężne wzmożenie. Co więc ma w świecie sceny konserwatysta do roboty? Ano to, co w zdaniu na początku. Może oprotestowywać zmiany, może też oceniać, które są rzeczywiście nieuniknione – bo odbiór kultury się zmienia, choć niekoniecznie w doktrynerską, postępową stronę. Może patrzeć, jak to, co wymyślili młodzi, gra z tym, co było dawniej, dostrzegać nieoczekiwane indukcje i filiacje. Tudzież może samego siebie do niektórych zmian przekonywać, swój tradycjonalistyczny łeb na nie otwierać. Piszę o teatrze od czterdziestu lat, obserwuję go jeszcze dłużej. Powiedziałem sobie kiedyś, że gdy się przyłapię na tym, iż wspomnienia z przeszłości będą mi przysłaniały i dezawuowały każdy dzisiejszy artystyczny twór – poszukam sobie innego zajęcia. Jeszcze do tego nie doszło. Pisywałem recenzje w wielu czasopismach – w „Teatrze”, w „Twórczości”, w „Polityce” (najdłużej, 16 lat), w „Przekroju”, w „Zwierciadle”; „Dialogu”, w którym pracuję od 1984 roku nie liczę, bo recenzji sensu stricte pismo nie zamieszcza. W 2008 roku Mieczysław Orski namówił mnie na pisanie do wrocławskiej „Odry”. Pomyślałem sobie wtedy, że, mając trochę więcej miejsca, niż go zwykle daje dziś prasa, spróbuję komentować życie sceniczne, podkładając pod opisy współczesnych dzieł swoją pamięć, swoje doświadczenie, swoją edukację z lat siedemdziesiątych, czasu bardzo specyficznego w polskim teatrze i bardzo odmiennego od zdarzeń dzisiejszych. Jacek Sieradzki

Widok przez scenę - Wysyłka 4,99 zł | BEZPŁATNIE przy zamówieniu od 69,99 zł - brak Widok przez scenę - Wysyłka 4,99 zł | BEZPŁATNIE przy zamówieniu od 69,99 zł brak brak danych
swiatksiazki.pl od 29.00PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę - Wysyłka 4,99 zł | BEZPŁATNIE przy zamówieniu od 69,99 zł - brak

Widok przez scenę - Wysyłka 4,99 zł | BEZPŁATNIE przy zamówieniu od 69,99 zł za 29.00 zł

Cena: 29.00
Sklep: swiatksiazki.pl
Kup teraz Widok przez scenę - Wysyłka 4,99 zł | BEZPŁATNIE przy zamówieniu od 69,99 zł za 29.00 zł w księgarni swiatksiazki.pl
Wydawca: brak danych
Kategoria: Książki / kultura i sztuka
ISBN: 9788366124073
Waga: b/d kg
Rok wydania: 2020

Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom ? tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie. Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze ? i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma wymiar odkrycia. Niechęć do upro

Widok przez scenę - Jacek Sieradzki [KSIĄŻKA] - Jacek Sieradzki Widok przez scenę - Jacek Sieradzki [KSIĄŻKA] Jacek Sieradzki brak danych
dvdmax.pl od 31.99PLN
KUP KSIĄŻKĘ
Widok przez scenę - Jacek Sieradzki [KSIĄŻKA] - Jacek Sieradzki

Widok przez scenę - Jacek Sieradzki [KSIĄŻKA] za 31.99 zł

Cena: 31.99
Sklep: dvdmax.pl
Kup teraz Widok przez scenę - Jacek Sieradzki [KSIĄŻKA] za 31.99 zł w księgarni dvdmax.pl
Wydawca: brak danych
Kategoria: Książki/Historia i literatura faktu/
ISBN: 9788366124073
Waga: b/d kg
Rok wydania: 2019

Książki/Romans. Literatura kobieca
The Karamazov Brothers - brak
11.97PLN
Nauki humanistyczne i społeczne/Socjologia
Normy moralne Próba systematyzacji - Ossowska Maria
37.95PLN
Podręczniki. Ćwiczenia i zadania/Podręczniki do edukacji przedszkolnej. Książeczki edukacyjne
Fisher Price Kolory dżungli | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA - zbiorowa Praca
14.75PLN
Beletrystyka/Dla młodzieży
Wyspa potępionych. Następcy - De La Cruz Melissa
14.75PLN
Książki/Religia. Religioznawstwo/Poszczególne religie i wyznania/Chrześcijaństwo
ABC duchowości część 1 - Chmielewski Marek
21.47PLN
Beletrystyka
Te chwile - Wassmo Herbjørg
32.66PLN
Dla dzieci/Bajki i baśnie
Opowiedz mi historię - Lucado Max
13.96PLN
Książki/Beletrystyka/Powieści i opowiadania
Ostatnia szansa - Kasprzyk Małgorzata
32.59PLN
E-booki/E-Beletrystyka
Serce w kopercie - Małgorzata Falkowska
37.90PLN
Książki naukowe i popularnonaukowe/Religioznawstwo
Religia GIM 3 podr. Chrystus mocą Ducha ... WDS - brak
13.99PLN
Książki / Literatura piękna / Powieść historyczna
Zakazane imperium - Johnson Nelson
23.79PLN
Społeczno-obyczajowa
Mrok - Wlazło Alicja
23.99PLN
Dla dzieci / Książki i Książeczki / Książeczki edukacyjne
Co to? Zwierzęta dzikie - Piotr Kozera
3.86PLN
Literatura/Literatura dla młodzieży
Maresi. Tom 1. Kroniki Czerwonego Klasztoru - TURTSCHANINOFF MARIA
20.59PLN
E-booki/E-Beletrystyka
Farciara - Dorota Wachnicka
23.81PLN
Książki/Beletrystyka/Literatura dla dzieci i młodzieży
Grunt to pomysł. Wynalazki, które zmieniły świat - Przewoźniak Marcin
20.40PLN
bez kategorii
La Maison vapeur - Jules Verne
11.92PLN
Książki, literatura piękna
Na ratunek Nicholas Sparks ! - Nicholas Sparks
25.75PLN
Książki/Literatura dla dzieci i młodzieży/Literatura dla dzieci/Literatura dla dzieci zagraniczna/Literatura dla dzieci zagraniczna (7-13 lat)
Wiosna radosna - Borroughdame Margarett
22.97PLN
Beletrystyka/Fantastyka
Droga Smoka Morze krwi - Lech Monika
28.74PLN
Mama i dziecko > Żywność i karmienie > Talerzyki, kubki, sztućce
Super Zings. Talerzyk - brak
10.63PLN