Podsumowanie ofert Liczba ofert: 13. |
![]() | Na saksy i do Bułgarii Jan Głuchowski ! | Jan Głuchowski | Bellona |
gandalf.com.pl | od 23.10PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii Jan Głuchowski ! za 23.10 zł Cena: 23.10 zł ! |
![]() | Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL | Jan Głuchowski | Bellona |
taniaksiazka.pl | od 23.12PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL za 23.12 zł Cena: 23.12 zł
|
![]() | Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL - Wysyłka 4,99 zł | BEZPŁATNIE przy zamówieniu od 69,99 zł | brak | brak danych |
swiatksiazki.pl | od 23.60PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL - Wysyłka 4,99 zł | BEZPŁATNIE przy zamówieniu od 69,99 zł za 23.60 zł Cena: 23.60 zł Są tylko dwie rzeczy niezwyciężone na świecie – Czerwona Armia i polski turysta. |
![]() | Na saksy i do Bułgarii Turystyka handlowa w PRL | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA | Głuchowski Jan | BELLONA |
nieprzeczytane.pl | od 23.83PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii Turystyka handlowa w PRL | ZAKŁADKA DO KSIĄŻEK GRATIS DO KAŻDEGO ZAMÓWIENIA za 23.83 zł Cena: 23.83 zł Gdyby bóg handlu Merkury, któremu w 495 r. p.n.e. wzniesiono w Rzymie świątynię, sprawdził walizkę polskiego turysty wyjeżdżającego i przyjeżdżającego z zagranicy w okresie PRL, to byłby w najwyższym stopniu zdumiony. Poza przyborami toaletowymi i piżamą zawierała ona bowiem kompletnie inne rzeczy niż w dniu wyjazdu lub była pusta. Co więcej, bez pudła można by było stwierdzić, skąd wracał. W pierwszym przypadku ze Związku Radzieckiego czy Indii, gdzie sprzedawano przywieziony towar a nabywano lokalny; w drugim z Grecji czy Bułgarii, gdzie sprzedawano towar za dewizy lub pozyskiwano je w sposób pośredni. Bywało też, że powrót ze Wschodu wiązał się z przyrostem ilości sztuk bagażu, i to o wielkie gabaryty desek do prasowania czy ogromnych wówczas telewizorów.Wycieczki do krajów, w których dokonywano największych obrotów handlowych, takich jak Turcja czy Grecja i niektóre rejsy dalekomorskie, stały się trudno dostępnym rarytasem. Bywało, że ustawiały się po nie kolejki, a sprzedające je w biurach akwizytorki miały nieoficjalny status księżniczek. Co więcej, zdarzało się, że zanim pojawiło się ogłoszenie o wycieczce, była ona już w całości sprzedana spod lady. W rezultacie często tylko niewielka część miejsc trafiała do wolnej sprzedaży.Wybierz się w podróż śladami handlowymi PRL-u do Związku Radzieckiego (sezamu pełnego najróżniejszych skarbów), Bułgarii wakacyjnego raju (także cenowego), Grecji gdzie nierzadko obsługiwano turystów po polsku, Egiptu, skąd dzięki handlowi wymiennemu można przywieźć stosy biżuterii czy do odległej Korei, skąd hurtowo sprowadzano moherowe swetry. |
![]() | Na saksy i do bułgarii turystyka handlowa w PRL | Jan G | Bellona |
madbooks.pl | od 24.25PLN | ||
![]() Na saksy i do bułgarii turystyka handlowa w PRL za 24.25 zł Cena: 24.25 zł |
![]() | Na saksy i do Bułgarii Turystyka handlowa w PRL | Głuchowski Jan | BELLONA |
profit24.pl | od 24.50PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii Turystyka handlowa w PRL za 24.50 zł Cena: 24.50 zł Gdyby bóg handlu Merkury, któremu w 495 r. p.n.e. wzniesiono w Rzymie świątynię, sprawdził walizkę polskiego turysty wyjeżdżającego i przyjeżdżającego z zagranicy w okresie PRL, to byłby w najwyższym stopniu zdumiony. Poza przyborami toaletowymi i piżamą zawierała ona bowiem kompletnie inne rzeczy niż w dniu wyjazdu lub była pusta. Co więcej, bez pudła można by było stwierdzić, skąd wracał. W pierwszym przypadku ze Związku Radzieckiego czy Indii, gdzie sprzedawano przywieziony towar a nabywano lokalny; w drugim z Grecji czy Bułgarii, gdzie sprzedawano towar za dewizy lub pozyskiwano je w sposób pośredni. Bywało też, że powrót ze Wschodu wiązał się z przyrostem ilości sztuk bagażu, i to o wielkie gabaryty desek do prasowania czy ogromnych wówczas telewizorów.Wycieczki do krajów, w których dokonywano największych obrotów handlowych, takich jak Turcja czy Grecja i niektóre rejsy dalekomorskie, stały się trudno dostępnym rarytasem. Bywało, że ustawiały się po nie kolejki, a sprzedające je w biurach akwizytorki miały nieoficjalny status księżniczek. Co więcej, zdarzało się, że zanim pojawiło się ogłoszenie o wycieczce, była ona już w całości sprzedana spod lady. W rezultacie często tylko niewielka część miejsc trafiała do wolnej sprzedaży.Wybierz się w podróż śladami handlowymi PRL-u do Związku Radzieckiego (sezamu pełnego najróżniejszych skarbów), Bułgarii wakacyjnego raju (także cenowego), Grecji gdzie nierzadko obsługiwano turystów po polsku, Egiptu, skąd dzięki handlowi wymiennemu można przywieźć stosy biżuterii czy do odległej Korei, skąd hurtowo sprowadzano moherowe swetry. |
![]() | Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL | Jan Głuchowski (red.) | Bellona |
dadada.pl | od 25.63PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL za 25.63 zł Cena: 25.63 zł Są tylko dwie rzeczy niezwyciężone na świecie – Armia Czerwona i polski turysta Radziecki celnik, lotnisko Moskwa – Wnukowo Jesteśmy za biedni, aby spędzać urlop w kraju Jeden człowiek z dobrą intuicją i 850 pogardzanych w kraju krawatów na gumkę wywołało modową rewolucję w kazachskiej Ałma Acie. Najazd polskich letników w maluchach na Grecję doprowadził do fali bankructw tamtejszych producentów namiotów, śpiworów, parasoli i kuchenek gazowych. Jedna zaledwie szczegółowa kontrola powracającego do Polski transatlantyku Stefan Batory ujawniła u pasażerów 1,1 miliona nielegalnych dolarów… W kraju księżycowej ekonomii, rubli transferowych i eksportu wewnętrznego, chcąc nie chcąc, każdy polski turysta stawał się przemytnikiem i handlarzem. Miliony drobnych spekulantów drżało na myśl, że celnik odkryje jedną nadliczbową butelkę wódki. Ci odważniejsi potrafili wyczarterować radziecki statek M/S Gruzja, a siedemdziesiąt ton nielegalnych dżinsów wysłać do kraju koleją. Na saksy i do Bułgarii – to barwnie i niezwykle dowcipnie opisane perturbacje Polaków z niedoborami socjalizmu, bezdusznością pograniczników i nieznajomością języków obcych. A na końcu i tak wygrywa polski turysta. Tym co pamiętają – na pewno zakręci się w oku sentymentalna łza. Młodym -otworzą się oczy. |
![]() | Na saksy i do Bułgarii Turystyka handlowa w PRL | brak | brak danych |
matras.pl | od 25.69PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii Turystyka handlowa w PRL za 25.69 zł Cena: 25.69 zł Są tylko dwie rzeczy niezwyciężone na świecie – Armia Czerwona i polski turysta Radziecki celnik, lotnisko Moskwa – Wnukowo Jesteśmy za biedni, aby spędzać urlop w kraju Jeden człowiek z dobrą intuicją i 850 pogardzanych w kraju krawatów na gumkę wywołało modową rewolucję w kazachskiej Ałma Acie. Najazd polskich letników w maluchach na Grecję doprowadził do fali bankructw tamtejszych producentów namiotów, śpiworów, parasoli i kuchenek gazowych. Jedna zaledwie szczegółowa kontrola powracającego do Polski transatlantyku Stefan Batory ujawniła u pasażerów 1,1 miliona nielegalnych dolarów… W kraju księżycowej ekonomii, rubli transferowych i eksportu wewnętrznego, chcąc nie chcąc, każdy polski turysta stawał się przemytnikiem i handlarzem. Miliony drobnych spekulantów drżało na myśl, że celnik odkryje jedną nadliczbową butelkę wódki. Ci odważniejsi potrafili wyczarterować radziecki statek M/S Gruzja, a siedemdziesiąt ton nielegalnych dżinsów wysłać do kraju koleją. Na saksy i do Bułgarii – to barwnie i niezwykle dowcipnie opisane perturbacje Polaków z niedoborami socjalizmu, bezdusznością pograniczników i nieznajomością języków obcych. A na końcu i tak wygrywa polski turysta. Tym co pamiętają – na pewno zakręci się w oku sentymentalna łza. Młodym -otworzą się oczy. |
![]() | Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL | Jan Głuchowski | Bellona |
bonito.pl | od 27.57PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL za 27.57 zł Cena: 27.57 zł Są tylko dwie rzeczy niezwyciężone na świecie – Czerwona Armia i polski turysta. Gdyby bóg handlu Merkury, któremu w 495 r. p.n.e. wzniesiono w Rzymie świątynię, sprawdził walizkę polskiego turysty wyjeżdżającego i przyjeżdżającego z zagranicy w okresie PRL, to byłby w najwyższym stopniu zdumiony. Poza przyborami toaletowymi i piżamą zawierała ona bowiem kompletnie inne rzeczy niż w dniu wyjazdu lub była pusta. Co więcej, bez pudła można by było stwierdzić, skąd wracał. W pierwszym przypadku ze Związku Radzieckiego czy Indii, gdzie sprzedawano przywieziony towar a nabywano lokalny; w drugim – z Grecji czy Bułgarii, gdzie sprzedawano towar za dewizy lub pozyskiwano je w sposób pośredni. Bywało też, że powrót ze Wschodu wiązał się z przyrostem ilości sztuk bagażu, i to o wielkie gabaryty desek do prasowania czy ogromnych wówczas telewizorów. Wycieczki do krajów, w których dokonywano największych obrotów handlowych, takich jak Turcja czy Grecja i niektóre rejsy dalekomorskie, stały się trudno dostępnym rarytasem. Bywało, że ustawiały się po nie kolejki, a sprzedające je w biurach akwizytorki miały nieoficjalny status księżniczek. Co więcej, zdarzało się, że zanim pojawiło się ogłoszenie o wycieczce, była ona już w całości sprzedana spod lady. W rezultacie często tylko niewielka część miejsc trafiała do wolnej sprzedaży. Wybierz się w podróż śladami handlowymi PRL-u do Związku Radzieckiego (sezamu pełnego najróżniejszych skarbów), Bułgarii – wakacyjnego raju (także cenowego), Grecji – gdzie nierzadko obsługiwano turystów po polsku, Egiptu, skąd dzięki handlowi wymiennemu można przywieźć stosy biżuterii czy do odległej Korei, skąd hurtowo sprowadzano moherowe swetry. „Polak był w delegacji służbowej i po powrocie prezentuje szczęśliwej współmałżonce biżuterię i futro. Ona zdumiała się. - Jak ci się udało to zdobyć w ciągu dwu dni? - Załatwiłem to już pierwszego dnia po południu. Co więcej, zobaczyłem też Lenina mimo że przed mauzoleum stała kilometrowa kolejka. - Jak to zrobiłeś? - Wchodzę do sklepu i proszę o pierścionek z diamentem. Słysząc odpowiedź, że nie ma, zaoferowałem cenę dwukrotnie wyższą. Potem w „Miechowych izdieliach” też mi powiedziano, żebym przyszedł za tydzień. Wówczas powiedziałem: - Jedno dla mnie drugie „dla was”. I zapłaciłem podwójnie. - No. Ale ten Lenin? - Podszedłem z boku do wartowników i zaproponowałem im dwie butelki najlepszej wódki. Spytali mnie tylko czy zechcę zejść na dół czy mają go przynieść”. Fragment książki |
![]() | Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL | Jan Głuchowski | Bellona |
aros.pl | od 27.57PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL za 27.57 zł Cena: 27.57 zł Są tylko dwie rzeczy niezwyciężone na świecie – Czerwona Armia i polski turysta. Gdyby bóg handlu Merkury, któremu w 495 r. p.n.e. wzniesiono w Rzymie świątynię, sprawdził walizkę polskie |
![]() | Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL. | Głuchowski Jan | Wydawnictwo Bellona |
dobre-ksiazki.com.pl | od 28.76PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii. Turystyka handlowa w PRL. za 28.76 zł Cena: 28.76 zł Gdyby bóg handlu Merkury, któremu w 495 r. p.n.e. wzniesiono w Rzymie świątynię, sprawdził walizkę polskiego turysty wyjeżdżającego i przyjeżdżającego z zagranicy w okresie PRL, to byłby w najwyższym stopniu zdumiony. Poza przyborami toaletowymi i piżamą zawierała ona bowiem kompletnie inne rzeczy niż w dniu wyjazdu lub była pusta. Co więcej, bez pudła można by było stwierdzić, skąd wracał. W pierwszym przypadku ze Związku Radzieckiego czy Indii, gdzie sprzedawano przywieziony towar a nabywano l... |
![]() | Na saksy i do Bułgarii Turystyka handlowa w PRL | Głuchowski Jan | BELLONA |
mestro.pl | od 30.95PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii Turystyka handlowa w PRL za 30.95 zł Cena: 30.95 zł Gdyby bóg handlu Merkury, któremu w 495 r. p.n.e. wzniesiono w Rzymie świątynię, sprawdził walizkę polskiego turysty wyjeżdżającego i przyjeżdżającego z zagranicy w okresie PRL, to byłby w najwyższym stopniu zdumiony. Poza przyborami toaletowymi i piżamą zawierała ona bowiem kompletnie inne rzeczy niż w dniu wyjazdu lub była pusta. Co więcej, bez pudła można by było stwierdzić, skąd wracał. W pierwszym przypadku ze Związku Radzieckiego czy Indii, gdzie sprzedawano przywieziony towar a nabywano lokalny; w drugim z Grecji czy Bułgarii, gdzie sprzedawano towar za dewizy lub pozyskiwano je w sposób pośredni. Bywało też, że powrót ze Wschodu wiązał się z przyrostem ilości sztuk bagażu, i to o wielkie gabaryty desek do prasowania czy ogromnych wówczas telewizorów.Wycieczki do krajów, w których dokonywano największych obrotów handlowych, takich jak Turcja czy Grecja i niektóre rejsy dalekomorskie, stały się trudno dostępnym rarytasem. Bywało, że ustawiały się po nie kolejki, a sprzedające je w biurach akwizytorki miały nieoficjalny status księżniczek. Co więcej, zdarzało się, że zanim pojawiło się ogłoszenie o wycieczce, była ona już w całości sprzedana spod lady. W rezultacie często tylko niewielka część miejsc trafiała do wolnej sprzedaży.Wybierz się w podróż śladami handlowymi PRL-u do Związku Radzieckiego (sezamu pełnego najróżniejszych skarbów), Bułgarii wakacyjnego raju (także cenowego), Grecji gdzie nierzadko obsługiwano turystów po polsku, Egiptu, skąd dzięki handlowi wymiennemu można przywieźć stosy biżuterii czy do odległej Korei, skąd hurtowo sprowadzano moherowe swetry. |
![]() | Na saksy i do Bułgarii Turystyka handlowa w PRL | brak | Bellona |
selkar.pl | od 32.97PLN | ||
![]() Na saksy i do Bułgarii Turystyka handlowa w PRL za 32.97 zł Cena: 32.97 zł Są tylko dwie rzeczy niezwyciężone na świecie - Armia Czerwona i polski turysta |